Kasia Wolwowicz kolejny raz wciąga czytelnika w mocne, porywające i ekscytujące śledztwo w którym wodzi go za nos do ostatniej strony. Uwielbiam takie wielowątkowe i skomplikowane fabuły, gdzie mam okazję typować mordercę razem z zespołem śledczych Olgi. Narracja prowadzona z perspektyw kilku bohaterów wprowadza świeże tropy i rzuca nowe światło na śledztwo. do tego mamy tu retrospekcje czasowe sprzed 30 lat i historię miłosnego trójkąta Lili, Roberta i Artura...co ta trójka ma wspólnego z bieżącymi wydarzeniami? Pisarka świetnie kreuje swoich bohaterów, którzy są bardzo autentyczni wraz ze swoimi zaletami, wadami i słabościami, przez co dają się polubić. Ilość wątków, które z pozoru nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, zamiast przytłaczać wciągaja czytelnika, skłaniając go do czytania między wierszami i doszukiwania się nowych tropów, które nie są tak oczywiste i jednoznaczne. I tak po nitce do kłębka, można domyślać się prawdy. Prawdy, która i tak na samym końcu okazuje się być inna, niż zakładaliśmy. Mamy tu elementy zaskoczenia, dreszczyk emocji, ekscytację, szokujące odkrycia oraz umiejętne potęgowanie napięcia, spowodowane rozwojem wydarzeń. Pani Kasi udaje się w rewelacyjny sposób budzić ciekawość czytelnika, pobudzając jego wyobraźnię... A że ja bardzo lubię być zaskakiwana, bardzo podobała mi się ta książka. Od samego początku śledzę losy Olgi Balickiej, a "Bursa" to już czwarty tom o niej i zespole śledczych. I co mogę stwierdzić? Kasia Wolwowicz to autorka po którą mogę sięgać w ciemno i wiem, że czeka mnie wyśmienita uczta czytelnicza! Nic tylko polecać
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska
Przeczekał chwilę, próbując uspokoić oddech. Położył dłonie w okolicy mostka, gdzie poczuł kłujący ból. Serce dudniło mu pod rękoma tak głośno, że zagłuszało myśli.
Olga Balicka wraca do pracy po urlopie macierzyńskim. Czeka na nią milion spraw niecierpiących zwłoki. Jednak pani komisarz chce się przyjrzeć śledztwu...
Rupert Ogrodnik porządkuje dom po dziadku. Przypadkowo znajduje skrytkę z metalową szkatułką, w której spoczywa stary list. I choć najwyraźniej został...
W rzeczywistości dawno już nie czuła się tak bardzo w czarnej dupie jak teraz. Nie miała pojęcia, o co w tym wszystkim mogło chodzić...
Więcej