"Każdy musi płacić za swoją głupotę. Jedni wcześniej, drudzy później. Jedni więcej, inni mniej, ale wszystkie błędy kosztują. I wszystkie czegoś nas uczą"
"Cena zamążpójścia" wstrząsa i porusza do głębi. To jedna z tych historii, które zostają w głowie na długo, zmuszając do refleksji nad ludzką wytrzymałością i granicami cierpienia,które potrafią pokonać. Ile jest w stanie znieść człowiek? Czy ból fizyczny jest gorszy od tego psychicznego? A może największą ranę zadaje nam brak wsparcia i samotność wśród bliskich?
"Tak mi przykro, że przelewam swój ból na innych. Nie powinnam tego robić. Nie wolno mi wciągać w to znajomych.Przecież to moje życie. Mój własny krzyż".
Losy Wandy budzą szok i niedowierzanie. Targa mną tyle emocji! Młoda dziewczyna, pełna nadziei i miłości, wpada w pułapkę, z której trudno się wydostać. Jej życie zostaje podporządkowane mężowi – człowiekowi, który z czasem przestaje ją traktować jak partnerkę. Zaczyna być jego "służącą",choć nie tylko jego .
Najbardziej przerażające było to, jak długo Wanda znosi upokorzenia. Często zadawałam sobie pytanie -dlaczego to robi! Gotuje dla męża,zajmuje się domem i córeczką Basią, gdy on bezczelnie ignoruje jej obecność. Gdy Staszek dodatkowo sięga po alkohol i niszczy wszystko wokół, ona wciąż tkwi w tym piekle – pełna lęku, że sobie nie poradzi.
To właśnie strach przed nieznanym, przed brakiem środków do życia, przed osądem otoczenia sprawia, że tak wiele kobiet pozostaje w podobnych sytuacjach.
Historia Wandy jest trudna, ale ważna. Pokazuje, jak łatwo można kogoś złamać, kiedy nie ma się wsparcia i jak wielką cenę można zapłacić za bycie uwięzionym w toksycznej relacji. To również opowieść o tym, że zło czasem zostaje ukarane – ale czy to przynosi ukojenie?
Książka pozostawiła we mnie emocjonalny ślad i na długo nie pozwali o sobie zapomnieć.To historia, która szokuje, wywołuje gniew, ale przede wszystkim zmusza do refleksji – nad rolą kobiety w społeczeństwie, związku ,nad toksycznymi relacjami i nad tym, jak wielką władzę nad człowiekiem może mieć strach przed samotnością i brakiem wsparcia. W mojej głowie ogrom pytań : ile można wybaczyć? Czy miłość usprawiedliwia cierpienie? A może czasem wybaczenie staje się największą pułapką, i pozwala oprawcy na dalsze krzywdy? Wanda trwała w związku, w którym powinna się czuć bezpieczna, a zamiast tego doświadczała upokorzeń, które dla wielu z nas byłyby nie do zniesienia.
Czy w takim świecie w ogóle istnieje sprawiedliwość? Czy ból psychiczny jest gorszy od fizycznego?
"Wierzę, że każdy z nas kiedyś dostanie swoją nagrodę. Od zranionego serca gorsze jest chyba serce nieczyste. To pierwsze kiedyś się zrośnie. Tego drugiego uprzątnąć się nie da".
"Cena zamążpójścia " pokazuje jak ciężko uwolnić się z toksycznej relacji ,kiedy brakuje wsparcia i przede wszystkim wiary w siebie. Mam nadzieję,że losy bohaterki będą przestrogą,ale i motywacją dla innych kobiet,by nie bały się zawalczyć o siebie,swoje szczęście i odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-03-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
Kumbrysia
Tam, gdzie znikają maski, triumfuje prawda. A prawda może zrodzić miłość. I może też zabić… Skromna studentka, Dominika, wyjeżdża na pierwsze...
Zakazana miłość, włoska sztuka i urzekająca Florencja Kiedy profesor sztuki włoskiej Matteo Bartollini zawitał na naszej uczelni, był niczym długo...