Książki Pani Wioletty biorę w ciemno!
Tak było i tym razem, nawet nie czytałam opisu tylko tytuł i nazwisko autorki.
Myślę sobie - o, świąteczna książka, takiego nastroju i książki do kocyka potrzebuję.
Jakież było moje zdziwienie, że fabuł okazała się wyciskającym łzy dramatem w otoczeniu Bożego Narodzenia i sekretów!
Oczywiście była genialna, pochłonęła ją niemal jednym tchem, z kilkoma przerwami na ocieranie łez.
Dawno nie zdarzyło się, żebym płakała podczas lektury a tym bardziej, że przy tej przecież niezbyt długiej pozycji, płakałam kilka razy.
Losy Piotrusia i jego babci to był mój największy wyciskacz łez, tym bardziej, że mój syn też ma tak na imię i niemalże tylko samo lat, w bo w styczniu stuknie mu 8.
Więc obraz chłopca miałam ukształtowany w pełni.
Ile to dziecko przeżyło a mimo to potrafi być tak dobre, tak czystą duszę zachować...
Bardzo się cieszę, że trafił na dr Jagodę ale przyznam, że jej męża miałam chęć złapać i dosadnie mu pokazać, co o nim myślę.
Jak on mógł być aż takim tchórzem, ślepy na manipulacje kochanki, od kilku lat prowadzący podwójne życie a jednocześnie tak skrzywdzić osobę, którą ponoć kochał nad życie...
Malina, siostra Jagody, nie utrzymuje z nią kontaktów od wielu lat, kiedy poróżnił ich spór o mężczyznę.
Malina pozornie wiedzie szczęśliwe życie ale jak wiadomo, nic nie jest takie idealne jak to z zewnątrz wygląda.
Ma swój sekret, który ją uwiera i zero wsparcia bliskich.
Owocowe siostry mają dom po rodzicach, jedna jest zmuszona sprzedać swoją część by spłacić długi rodziny, druga niespodziewanie postanawia tam zamieszkać.
Co z tego wyniknie?
Czy siostry zakopią topór wojenny?
Czy Piotrusiowi uda się w końcu mieć prawdziwe święta?
Czy przeszłość zostanie wyklarowana?
Emocjonująca historia kilku rodzin, których losy do ze sobą splatają, magii świąt i ich cudów.
Pełna wzruszeń, przemyśleń ale także siły i determinacji oraz miłości, chociaż nie zawsze okazywanej w sposób oczywisty.
Były maleńkie elementy, które bym powiedziała, że za szybko się wkradły ale kompletnie odsunęłam to na bok.
Są one nieistotne w obliczu całości fabuły, która gra na emocjach i żeby zrozumieć, o czym piszę, trzeba ją po prostu przeczytać. A warto!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Bookszonki
A gdzie kurka? - to zbiór wesołych wierszyków o zwierzątkach. A przecież dla nikogo nie jest tajemnicą, że wierszyki o zwierzątkach kochają...
Poznaj chłopca, który zagrał o Polskę! Ignacy Jan Paderewski miał dwa wielkie marzenia: chciał zostać kimś wyjątkowym i zrobić coś ważnego dla swojej...