„[…] Od pół roku czuję się, jakby świat płonął, walił się i wybuchał za moimi plecami. A ja sobie wesoło tańczę na tych zgliszczach, udając, że mam nad tym jakąkolwiek kontrolę…”
Paulina nie miała szczęścia do facetów, a ostatni okazał się podstępnym tchórzem, przez którego miała kłopoty. Tymczasowa praca w biurze wójta, pisanie książek i branie każdej dodatkowej pracy stało się jej codziennością. I właśnie będąc kelnerką na jednej, z takich imprez poznała Marcina. To miał być tylko seks i nic więcej. Ona miała dość mężczyzn, a on nie zamierzał się wiązać. Tylko że okazało się, że będą razem pracować, bo Marcin jest prawnikiem, który będzie pomagać przy pewnym projekcie w gminie. W tym samym czasie pojawi się jej były i Luca, a to już nie wróży niczego dobrego. Teraz trzeba być przygotowanym na wszystko. Oboje zostali wplątani w coś, o czym nie mieli pojęcia, a ten ktoś bardzo dobrze sobie wszystko zaplanował by osiągnąć swój cel.
Po raz kolejny dostałam to, z czego autorka słynie. Humor, ostry seks, cięte riposty, uśmiech i świetną akcję. Świat prawników miesza się ze światem nielegalnych interesów. Dzięki akcji ciągle coś dzieje się w książce, przez co nie da się z nią nudzić, a kartki same się obracają. Będą chwile strachu i niebezpieczeństwa, ale równowaga zostanie zachowana, a to dzięki humorowi, pożądaniu i namiętności. Pojawi się Zosia z pierwszej części, no i Luca. On to od samego początku mnie intrygował i przyciągał, czułam, że coś jest na rzeczy, że nie pojawił się bez przyczyny. I dostałam odpowiedź w epilogu, który tylko podsycił moją ciekawość i chęć chwycenia od razu po kolejny tom. Paulina Świst potrafi mi poprawić humor i to od pierwszych stron więc z czystą przyjemnością sięgam po jej książki i daje się porwać w ich świat. Gorąco polecam.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
historie_budzace
Oho, zaczyna się. Zosia już patrzyła na mnie takim wzrokiem, jakbym zajebał z kuszy wszystkie renifery świetego Mikołaja i zrobił z nich pasztet. Kurwa, tylko mi przyzwoitki brakowało!
Nieuchwytny seryjny morderca... Przynajmniej do chwili, kiedy pojawi się świadek incognito. Artur Cienowski i Anka Sawicka znają się od lat. Choć...
Trzech to zbyt wielu, trzeci to już PRZESZKODA! Trzecia część cyklu. Trzeci element układanki. Trzeci bok trójkąta. Śmierć Kruka nie...
Od pół roku czuję się, jakby świat płoną, walił się i wybuchał za moimi plecami. A ja sobie wesoło tańczę na zgliszczach, udając, że mam nad tym jakąkolwiek kontrolę...
Więcej