Chemia śmierci


Tom 1 cyklu Dr David Hunter
Ocena: 5.11 (89 głosów)
opis
Inne wydania:
Nie każdy zapuszcza korzenie tam gdzie się urodził. Wędrujemy za pracą, głosem serca lub dla zwykłej chęci spróbowania czegoś nowego w innych okolicznościach przyrody. Przeprowadzka bywa też ucieczką. Od ludzi, miejsc, wspomnień. Niekiedy trudno zacząć nowy rozdział, gdy znajome kąty przypominają o tym, co z pamięci usiłujemy wyrzucić, gdy ludzie znają nasze historie na wylot, a my widzimy to w ich gestach, spojrzeniach, słowach. Przeszłość zdaje się być cieniem przywiązanym do naszych stóp. Cieniem o wadze kuli do kręgli, ciągnącej na dno, nie pozwalającej na rozłożenie skrzydeł, nowy start.
Po tragicznej śmierci żony i córki, David Hunter postanawia opuścić Londyn. Właściwie jest mu wszystko jedno dokąd trafi. Założenie jest jedno, byle jak najdalej od stolicy kraju. W Timesie znajduje ogłoszenie. Wiejska przychodnia poszukiwała lekarza pierwszego kontaktu na umowę okresową. Na pół roku; mieszkanie zapewnione. I tak Hunter trafia do Manham, niewielkiego miasteczka w prowincji Norfolk. O swojej przeszłości mówi niewiele. Nie ma wrogów, ale nie ma też przyjaciół. Dobrze wykonuje swoje obowiązki, życie płynie mu raczej monotonnie i chyba jest z tego stanu zadowolony.
Gdyby to spokojne życie miało trwać wiecznie, nie byłoby tej książki. Po trzech latach od przyjazdu do Manham, David nadal pracuje jako miejscowy lekarz, ale lada moment będzie miał okazję wykorzystać zatajone przez wszystkimi umiejętności. Otóż pewnego dnia dwóch nastoletnich chłopców znajduje w lesie rozkładające się zwłoki. Identyfikacja ciała nie jest łatwa, podobnie jak ustalenie czasu zgonu i wydarzeń, które do niego doprowadziły. Miejscowa policja dwoi się troi nie wiedząc, że tuż obok mają wybitnego specjalistę z dziedziny antropologii. Zanim David trafił do Norfolk zrobił doktorat z antropologi sądowej, pracował w kilku poważnych śledztwach, sprawach o morderstwo. W Anglii, w Szkocji, nawet w Irlandii Północnej" a także przy masowych grobach w Iraku, Bośni, w Kongo, wszędzie. Hunter jest w pełni wykwalifikowanym i licencjonowanym antropologiem sądowym, jednym z nielicznych w kraju, specjalistą od ustalania czasu oraz przyczyny śmierci.
David nie jest zadowolony, gdy jeden z policjantów odkrywa jego zawodową przeszłość. Niechętnie zgadza się na udzielenie dyskretnej pomocy w śledztwie. Przyjdzie mu tej decyzji mocno żałować, z drugiej jednak strony kto wie, jak długo mieszkańcy spokojnego do tej pory miasteczka czuliby się zagrożeni, ile osób by uznano za zaginione, ile zwłok by odkryto w okolicznych lasach. Zresztą, mam wrażenie, że Hunter jest jak Alex Cross, albo Herkules Poirot - choćby panowie rzucili pracę w diabły, choćby przenieśli się na emeryturę i zapragnęli do końca życia uprawiać dynie w ogródku - gdy mają szansę rozwikłać jakąś sprawę, są gotowi do pracy niemal natychmiast. Szybko okazuje się, że w Manham grasuje seryjny morderca. Na dodatek jest spora szansa na to, że jest nim ktoś ze społeczności miasteczka, ktoś kto być może przechadza się spokojnie ulicami, w lokalnym sklepiku kupuje chleb i herbatę, w pubie stawia innym piwo, a jednocześnie snuje swoje mordercze plany, wybiera kolejną ofiarę.

Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz. Już martwe, ciało staje się stołem biesiadnym dla innych organizmów. Najpierw dla bakterii, potem dla owadów. Dla much. Muchy składają jaja, z jaj wylęgają się larwy. Larwy zjadają bogatą w składniki pokarmowe pożywkę, następnie migrują. Opuszczają ciało w składnym szyku, w zwartym pochodzie, który podąża zawsze na południe. Nikt nie wie dlaczego. Tak zaczyna się Chemia śmierci Simona Becketta. Już te pierwsze zdania wprowadzają nas w mroczny i duszny świat makabrycznych zbrodni, w którym unosi się odór rozkładających zwłok. Kto i dlaczego zaburza senną, małomiasteczkową atmosferę? Co symbolizują zwłoki zwierząt znajdowane to tu, to tam? I dlaczego pierwszej z ofiar morderca przyprawił ptasie skrzydła? Z każdą stroną niepokój rośnie, zagrożenie staje się coraz bardziej namacalne, a zabójca wciąż jest na wolności.

Sukcesem Chemii śmierci jest nie tylko ciekawa fabuła, ale także, a może nawet przede wszystkim, niesamowita atmosfera grozy. Strach i napięcie towarzyszą czytelnikowi od pierwszych stron. Gdzieś czai się morderca, każdy może się stać jego ofiarą, ale nie tylko jego obecność buduje nastrój niepokoju. Przeraża  makabra zbrodni, ale i łatwość z jaką mieszkańcy miasteczka rzucają na siebie podejrzenia. Każdy ma swoje mniejsze lub większe sekrety, stąd nietrudno o nieporozumienia i mniej lub bardziej okrutne insynuacje. W wielu przypadkach agresja okaże się reakcją na strach. Nie pomoże ona jednak w rozwikłaniu sprawy, tak jak i nie pomogą nie podparte dowodami oskarżenia. Przeciwnie, mogą wręcz skierować uwagę śledczych na niewłaściwe tory.
Większość historii opowiada David. On już zna wszystkie wydarzenia, czytelnik wciąż jest trzymany w niepewności. Jako specjalista w dziedzinie antropologii sądowej, Hunter dzieli się swoją wiedzą, szczegółowo opisując swoje działania oraz wszelkie obserwacje. Nawet te najbardziej makabryczne. Śmierć jest w thrillerze Becketta to nie tylko powód smutku czy żałoby, ale przede wszystkim - proces rozkładu. Uświadomienie sobie jak ten proces przebiega dopełnia atmosferę grozy. Sama intryga jest bardzo ciekawa, choć przyznaję, że to i owo udało mi się przewidzieć, bardziej jednak na zasadzie przeczucia niż zastosowania sensownych argumentów.
Krótko mówiąc (bo dłuższy wywód jest już za wami), Chemia śmierci jest jednym z lepszych thrillerów jakie czytałam i z pewnością przejrzę biblioteczne półki w poszukiwaniu kolejnych książek Simona Becketta. Kto wie, może to właśnie Beckett stanie się najpoważniejszym konkurentem Jeffery'ego Deavera, który wciąż jest dla mnie mistrzem gatunku.

Informacje dodatkowe o Chemia śmierci:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014-04-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788324149988
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Chemistry of Death
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Dodał/a opinię: Ann RK

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Chemia śmierci

Kup książkę Chemia śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
David Hunter (tom 6). Zapach śmierci
Simon Beckett0
Okładka ksiązki - David Hunter (tom 6). Zapach śmierci

Szósta część bestsellerowej serii thrillerów z antropologiem sądowym Davidem Hunterem w roli głównej. Pewnego letniego wieczoru David Hunter - antropolog...

Zagubiony
Simon Beckett0
Okładka ksiązki - Zagubiony

Nieprzenikniony mrok, skrzypienie łodzi unoszących się na ciemnej toni i zrujnowany magazyn. Na Nabrzeżu Rzeźników właśnie wybiła północ. Sierżant Jonah...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy