Amber ma pewną tajemnicę. Oprócz jej mamy, brata i sąsiada nie wie o niej nikt. Od ośmiu lat codziennie, a raczej co każdą noc, chłopak z domu naprzeciwko, Liam zakrada się do sypialni Amber. Liam to szkolne super ciacho, który ma rzesze fanek i cóż, zmienia dziewczyny jak rękawiczki. Jednak jaka relacja łączy Amber i Liama? Czemu sypiają obok siebie każdej nocy? I czemu nikt o tym nie wie? Czy istnieje między tymi dwoje jakaś więź?
Okładka. Duży plus za ciemną kolorystykę połączoną z... różem. Świetnie się to komponuje. Dlatego przepadłam, jak zobaczyłam tę okładkę i cieszę się bardzo, że jest w moich prywatnych zbiorach. Równie minimalistyczny grzbiet sprawia, że pękam z dumy mając ten egzemplarz u siebie, naprawdę. Co do samego wydania, Wydawnictwo nie stosuje skrzydełek (przynajmniej ja się z nimi jeszcze nie spotkałam), mimo wszystko w pięknej oprawie, dobranej kolorystyce... Pasuje mi jak najbardziej. Wydana jest również dobrze, ale jest jedn mały mankament. Dojrzałam niedokończone zdanie. "Liam jęk" i tyle. Czy jakoś tak. Szkoda, że odcięło tekst, bo nie wiadomo, co straciliśmy. Ale to tylko jednorazowy błąd, na szczęście.
Autorka. Jak wspominałam w jej mini biografii, ta powieść jest debiutem. Ale jakże dobrym! Muszę przyznać, że to jeden z niewielu debiutów, które tak przyjemnie mi się czytało. W dość szybkim tempie pochłonęłam historię Amber i przyznam, że zostałam mocno zszokowana. Autorka trzyma nad nami bombę emocjonalną, której nie sposób się domyślić. Chociaż już w trakcie lektury pewne domysłu możemy snuć - i ja niestety po takim czymś zepsułam sobie lekturę, bo domyśliłam się wszystkiego i tak średnio książka wypadła w moim oczach. Oczywiście pisarka posługuje się przystępnym językiem, dzięki czemu książkę jest się w stanie pochłonąć w jeden wieczór. Przystępnym piórem Kirsty nas oczarowała i kazała dobrnąć do ostatniej kropki. Nie jest to powieść z wyższej półki, ale język jak najbardziej plastyczny i przyjemny w odbiorze, co tylko pozytywnie wpływa na całokształt.
"Pewnego wieczoru, kiedy miałem dziesięć lat, zobaczyłem, że Amber płacze. Zakradłem się do niej, żeby ją uspokoić i skończyło się na tym, że obok siebie zasnęliśmy. Powtórzyło się to następnej nocy i kolejnej. Ona płakała a ja przychodziłem do niej przez okno. W końcu przerodziło się to w rutynę [...]."
Z kolei bohaterowie są tutaj oczywiście młodsi ode mnie, sami 18latkowie, lub gorące 16stki, że tak się wyrażę. ;) Fajnie było mi się cofnąć z wiekiem wstecz, chociaż nie przesadzając, bo aż tak stara to ja nie jestem. Oczywiście to już inne środowisko, inne zachowanie. Każdy z nich jest kreowany inaczej. Jake - to bardzo zaborczy brat. Troszkę mnie irytowało jego zachowanie. Tak strasznie nie pozwalał spotykać się swoim rówieśnikom z siostrą, bo przecież dwa lata - to pedofilia... Co moim zdaniem jest niedorzeczne trochę. Ale dobra, przymrużyłam na to oko i ze względu na zaistniałą sytuację wybaczyłam mu to zaborcze zachowanie.
Jak młodzieżówka - to nie może obejść się bez szkolnego playboya, który musi mieć każdą. Ale czy faktycznie jego wnętrze tez jest puste? A właśnie, o tym musicie się przekonać sami.
Co do Amber... jestem w stanie zrozumieć jej zachowanie. Nie miała łatwo i sama wiem po części jak się czuję i nikomu tego nie życzę, nawet w najmniejszym stopniu. Niemniej jednak poradziła sobie dzielnie i byłam z niej autentycznie dumna. :
Reasumując jestem przekonana, że kreacja bohaterów przypadnie Wam do gustu. Ah, żeby nie było tak bardzo cukierkowo, to muszę Wam powiedzieć, że czarne charaktery tutaj są, nie będzie kolorowo! ;)
Co mi się tutaj nie podobało, bądź czego mi brakowało? Z pewnością były to emocje. Czułam, że jest tu za słodko, zbyt dobrze, pomimo tego, że zło czaiło się na każdym zakręcie, w każdym rogu. Tutaj jest zbyt idealnie mimo tej krytycznej przeszłości, o której dowiecie się w trakcie lektury. Potrzebowałam takiego silnego uderzenia emocjami. Ale ich nie było, niestety i czuję się zawiedziona. Z drugiej strony jest to debiut i nie można od niej wiele wymagać, bo i tak jak na debiut jest bardzo dobrze napisaną opowieścią. Jedynie tych uczuć mi brakło, ale tak poza tym, jest dopracowana pod każdym szczegółem.
Akcja tutaj jest, ciągle coś się dzieje. Niemniej jednak ten brak emocji powodował pewien niedosyt. Kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji sprawia, że ta akcja staje się jeszcze szybsza.
Informacje dodatkowe o Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno:
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
9788327619372
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Sprawdzam ceny dla ciebie ...