Collide

Ocena: 4.88 (17 głosów)
opis
"Stuprocentowa love story" Taki napis widnieje na okładce książki, która podbija serca czytelników chyba już na całym świecie. W przypływie nie wiem czego( prawdopodobnie chwilowego zaniku mózgu) zdecydowałam się na zapoznanie z tytułem, który wydaje się być nijaki, ale może ma jakieś głębsze znaczenie ukryte w treści. Nie wiem dlaczego, do tej pory nie nauczyłam się, że w TAKICH książkach NIE znajdę czegoś głębszego. Widać moja nadzieja jest silniejsza od rozumu. W każdym razie sięgam po publikacje, łudząc się, że miło spędzę czas w towarzystwie porywającej treści... Jakież są więc moje wrażenia po zakończeniu Collide ? Przekonajcie się sami. Poznajemy Emily, dziewczynę która dopiero co straciła matkę, przeprowadziła się do Nowego Jorku gdzie mieszka jej ukochany, oraz przyjaciółka. Mężczyzna chciał aby Emy zamieszkała wraz z nim, jednak ta stwierdziła, że jest jeszcze na to za wcześnie i wybrała towarzystwo Olivii, Dillon, a raczej Debillon jest dziwnym facetem, od samego początku mnie irytował. Wprawdzie Emily ciągle wspomina jak to jest wdzięczna swemu partnerowi za to, że był przy niej w najtrudniejszych chwilach, no i nawet czasem jest miły, bo on bardzo dużo pracuje, więc ma prawo być zły, oraz nazywać ją "mała" gdyż ten zwrot jest niebywale romantyczny. W dodatku lubi na niego patrzeć, niekiedy udaje się im razem gdzieś wyjść , o ile Debillon nie odwoła spotkania z kobietą, którą niby kocha, ale co zrobić? Wszak praca jest ważna. Ona zaś jest upośledzona i nie potrafi nic powiedzieć, gdyż On wszystko robi z myślą o Niej. Emi postanawia pójść do pracy. Podejmuję posadę kelnerki. Splotem wielu nieprzewidzianych wydarzeń poznaje Gavina, mężczyznę bogatego i oczywiście przystojnego, na którego widok nogi miękną, zaś sklecenie zdania staje się niemożliwe. Gavin patrzy na piękność i nie może odwrócić od niej spojrzenia, uświadamia sobie, że MUSI ale to MUSI zdobyć właśnie tą kobietę. Piękna i jakże naiwna istotka jaką jest nasza bohaterka, uświadamia sobie, że między jednym a drugim zagryzieniem wargi poczuła coś głębszego do Gavina. Niestety jest w związku z Debillonem do którego chce być lojalna, tylko nie potrafi wyrzucić z głowy twarzy tego niesamowitego przystojnego faceta. W jego towarzystwie zżera wargi, których od dawna powinna już nie mieć, gdyż tak napastliwe je podgryza. On natomiast co chwila oblizuje swoje usta, ponieważ na widok cudnej niewiasty ciągle coś mu zasycha, to znaczy wargi mu zasychają. Między czasie w związku, do tej pory idealnym coś zaczyna się psuć. Debillon zachowuje się inaczej, Emi niby przypadkowo dowiaduje się o tajemnicach skrywanych przez ukochanego, na szczęście jej naiwność jest tak ogromna,że ani przez chwilę nie ma zamiaru obwiniać go o coś niestosownego. Jeżeli dzieje się coś złego, to wyłącznie z jej winy. Cóż ktoś musiał zostać obsadzony w roli głupiej gęsi, padło na Emily. Jak się książka skończy, każdy powinien się domyślić, dlatego na tym skończę z fabułą i przejdę do moich WRAŻEŃ. Nie wiem, doprawdy nie wiem od czego mam zacząć. Było tak wiele momentów kiedy chciałam walnąć książką o ścianę, spalić albo Bóg wie co jeszcze, że aż sama siebie podziwiam, że dobrnęłam do końca. O święty Barnabo! Czegoś takiego jak żyje się nie spodziewałam. Co za beznadziejna książka. Przede wszystkim bohaterowie, Emily. Jezu Nazarejski. Ona była tak głupia, że aż miałam ochotę walić głową o ścianę kiedy czytałam sceny z jej zachowaniem. Ja rozumiem być zakochaną i ślepo wierzyć facetowi, ale ona to ani nie była zakochana, ani nawet nie kochała Debillona, może była przywiązana. Ich nie łączyło NIC. Nie mieli ze sobą nic wspólnego. Poza seksem. Związek jaki ukazała autorka, był płaski, bez czegokolwiek co mogłoby świadczyć o jej bezsensownym przywiązaniu do drania jakim był Debillon. No fakt, są związki toksyczne. Tylko, że to to nawet związku nie przypominało. Teksty typu " Mała idę do kibla" były tak żenujące, że nie mogłam ich znieść. Mogła tłumaczyć przepracowanie, ale zobaczyć na własne oczy, że facet z inną kobietą robi COŚ i uwierzyć, że ON tego nie chciał jest szczytem głupoty i defektu mózgu, albo też jego braku. Błagam, nie tłumaczcie, że zakochane, zaszczute kobiety tak robią. Przecież to jest tak żenująco napisane, że gorzej być nie mogło. Całość przed moim straceniem zmysłów ratowali Olivia i Gavin. Gdyby nie ta dwójka, uwierzcie, nie dobrnęłabym do końca. Bo Emily to postać głupia, nawet nie naiwna tylko bezmyślna, pozbawiona mózgu. Przemyślenia jak to ona na niego, a on na nią działa. Moja wewnętrzna boginka wywracała oczami, a nawet miała nudności kiedy serwowano raz po raz przemyślenia Emily i Gavina. I skoro już jesteśmy w tym miejscu. Może ktoś mnie uświadomi. O co chodzi z przygryzaniem warg ??? Ludzie z której strony to jest SEXY?? Bo ja nawet próbowałam sobie przygryzać przed lustrem, żeby załapać w czym rzecz. Niestety, do tej pory nie pojmuje tego wpychania do książek gryzienia, zagryzania. Może to taki sentyment do wampirów? Fetysz? To samo z oblizywaniem ust. Borze szumiący! Gorsze od tego zagryzania. Mnie osobiście obrzydza gdy ludzie w moim towarzystwie oblizują usta, a już stwierdzić za podniecające, czy sexy? Czytanie Collide było gehenną, torturą połączoną z tragizmem. Nie mam zamiaru obrażać ludzi, którym się podoba ten wytwór. Gusta i guściki. Nie byłam świadoma, że to będzie aż tak słabe, żałuje czasu poświęconego na książkę pani McHugh. Wymęczyłam się okrutnie. Nie będę polecała, ponieważ wiem, że tylko mnie się nie podoba, fani tego czegoś już szykują stos aby mnie na nim spalić. Wybaczcie. Nie mogłam napisać, że jestem pod wrażeniem. To znaczy nie, jestem pod wrażeniem, upośledzenia bohaterki. Znowu szablony. On/Oni bogaci, Ona szara mysza,piękna sierota, mameja życiowa. Nie mam już siły się powtarzać. Umarłam. Ta książka mnie zabiła. Barnaba nie pomógł. Kiedy przeczytałam ostatnie zdanie prawie się popłakałam ze szczęścia, że to już KONIEC. Mam traumę po lekturze tej wersji "love story".

Informacje dodatkowe o Collide:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328700062
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię: Agnieszka Bruchal

więcej
Zobacz opinie o książce Collide

Kup książkę Collide

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Amber
Gail McHugh0
Okładka ksiązki - Amber

Nowa powieść autorki światowych bestsellerów Collide i Pulse. Poruszająca historia młodej kobiety, która walczy z traumami z dzieciństwa...

Pulse
Gail McHugh0
Okładka ksiązki - Pulse

Czy wiecie jakie to przerażające, kiedy pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotowa stać się zupełnie innym człowiekiem, żeby to osiągnąć? Emily kładzie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy