Morton należy do moich ulubionych autorek, dlatego też po najnowszą jej powieść sięgnęłam od razu w dniu premiery! Niestety nie jestem zachwycona i oczarowana tak, jak się tego spodziewałam. Mamy tu wszystko to, co u Morton bardzo lubię – dwutorową narrację, przeplatające się opowieści sprzed lat i współczesne, trochę kryminału, nieco powieści obyczajowej, szczyptę opowieści o sztuce, tworzeniu. Mimo to jednak nudziłam się przez ponad połowę… Później było lepiej, ale zachwycić się nie zdołałam. Może już wyrosłam z tego rodzaju historii? 😉
O czym jest „Córka zegarmistrza”? O miłości – takiej, która może wszystko! „Czy rzeczywiście istnieje miłość tak potężna, że jej utrata może doprowadzić człowieka do szaleństwa? Czy ludzie naprawdę mogą aż tak kochać?” Oj mogą, mogą z miłości o wiele więcej, niż można sobie wyobrazić. To także historia o pasji tworzenia, samotności, trudnych wyborach i decyzjach, o których po upływie wielu lat nadal myślimy, zastanawiając się, co by było gdybyśmy podjęli inną decyzję.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-03-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 542
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Pod koniec dwudziestego wieku matka młodej redaktorki, Edith Burchill dostaje list, który zaginął przed pięćdziesięcioma laty. Edith postanawia odkryć...
W wiejskiej angielskiej posiadłości, w swingujących latach 60. szesnastoletnia Laurel wymyka się z rodzinnego pikniku urodzinowego i chowa w domku na...