"Jezus powiedział, że powróci, kiedy najmniej będziemy się tego spodziewali. Ale czy możliwe, aby sposób, w jaki miał powrócić, także był najmniej spodziewany?" - na to pytanie odpowiada nowa powieść Paula L. Maiera "Coś więcej niż ślad".
Ostatnio coraz częściej słyszy się o końcu świata. Pojawiają się kolejne przepowiednie i proroctwa, które mają utwierdzić nas w przekonaniu, że niedługo rozpocznie się ostateczne odliczanie. Niemniej ponure są wizje pochodzące z Apokalipsy św. Jana, na które wiele wizjonerów się powołuje. Nic więc dziwnego, że temat apokalipsy podjął także Paul L. Maier, który w swoich powieściach lubi poruszać kontrowersyjne tematy.
Głównym bohaterem jest znany już z poprzednich książek profesor Jonathan Weber, wykładowca z Harvardu, znawca języków starożytnych i archeolog z zamiłowania. Tym razem otrzymuje on zaproszenie na Uniwersytet Hebrajski, na którym przez najbliższe dwa semestry ma wygłaszać gościnne wykłady. Temat seminarium staje się problem "Żydzi a Jezus". Tymczasem w Galilei pojawia się Jeszua ben Josef, który czyni cuda opisane w Nowym Testamencie i porywa tłumy swoim słowem...
Wielu ludzi widzi w nim Chrystusa, który miał powrócić na ziemię w najmniej spodziewanym momencie. Jego imię oznacza Jezusa, syna Józefa. Towarzyszy mu 12 uczniów, w tym m.in. Shimon (Szymon Piotr), Jakov (Jakub), Johanon (Jan), Thom (Tomasz) oraz Yudas (Judasz). Ale czy to naprawdę długo oczekiwany Mesjasz czy największy mistyfikator w dziejach? Profesor Weber chce dojść do prawdy za wszelką cenę.
Książka jest kontynuacją powieści "Ślad życia, ślad śmierci". Jednak osoby, które jej nie czytały, nie mają się czego obawiać. Jak uspakaja autor: stanowi ona zamkniętą całość i nie została napisana wyłącznie z myślą o osobach znających część pierwszą, którą wspominam tu jedynie jako "projekt Rama" bez ujawniania szczegółów fabuły. Mnie jednak zdecydowanie łatwiej się czytało tę powieść, gdyż miałam okazję zapoznać się z poprzednią częścią.
Muszę przyznać, że polubiłam profesora Webera dzięki poprzedniej powieści. Teraz moja sympatia do tego sympatycznego bohatera jeszcze wzrosła. Weber do wszystkiego podchodzi z właściwym naukowcom dystansem. Woli sprawdzić kilka razy niż wysunąć pochopne wnioski. Jego wiedza z dziedziny teologii i historii jest niezwykła. W dodatku posługuje się biegle starożytnymi językami, w tym hebrajskim, aramejskim i łaciną.
Choć Maier porusza w swojej powieści drażliwe kwestie dotyczące wiary, to robi to w taki sposób, by nie urazić niczyich uczuć religijnych. Na samym początku stwierdza, że jest to fikcja literacka. Co więcej, opisana w powieści historia jest niezwykle ciekawa i budzi wiele emocji. Autor dysponuje niezwykłą wiedzą z dziedziny historii, archeologii i teologii, dzięki czemu przedstawione w powieści wydarzenia stają się jeszcze bardziej wiarygodne. Choć niesamowite i trudne do uwierzenia.
"Coś więcej niż ślad" to kolejny udany thriller Maiera, trzymający w napięciu do ostatniej strony. Nie brakuje w nim nagłych i zaskakujących zwrotów akcji. Nie przeszkadza nawet, że powieść ma ponad 500 stron, gdyż czyta się ją jednym tchem. Napisana jest lekkim językiem, a wszelkie trudne kwestie są wyjaśnione w przystępny sposób. Trzeba przyznać, że zakończenie jest jak zwykle nieprzewidywalne. Powieść tę polecam każdemu, w szczególności miłośnikom thrillerów i tego niezwykłego autora.
Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2013-03-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Noelka
Świetnie napisana powieść o odkryciu archeologicznym mogącym zagrozić kryzysem całej zachodniej cywilizacji. Dr Jonathan Weber, profesor Harvardu i biblista...
Uczeni od dawna snuli domysły na temat zaginionej biblijnej księgi, która – o czym niektórzy myśleli z lękiem, inni zaś z nadzieją – mogła...