"Czarne lato" Katarzyny Drogi to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z 1963 roku, które rozegrały się we Wrocławiu. Dochodzi do wybuchu epidemii czarnej ospy. Na przestrzeni wieków variola vera pozbawiła życia wiele istnień, nikt jednak nie spodziewał się jej powrotu.
Autorka opowiada historię bohaterskich kobiet – lekarzy, pielęgniarek i mieszkanek miasta. Przyjdzie im mierzyć się nie tylko z chorobą, ale też z tęsknotą za bliskimi, lękiem, przemęczeniem i niepewnością, co przyniesie kolejny dzień. W izolatoriach i szpitalach staną się świadkami wielu dramatycznych scen, jednak muszą być dzielne, bo w ich rękach będą spoczywać ludzkie zdrowie i życie.
Książka chwyta za serce. Pokazuje nie tylko heroizm, ale też ogrom ludzkiego cierpienia i emocji, z którymi musiały się zmierzyć bohaterki. Równocześnie powieść ukazuje bezduszność ówczesnej władzy, dla której jedynym problemem jest to, by zaplanowane święto odbyło się zgodnie z wyznaczonym terminie.
Katarzyna Droga operuje ładną polszczyzną. Książkę dobrze się czyta, nie brakuje w niej emocji i autentyzmu. Przedstawiona historia jest nie tylko wiarygodna, ale i niezwykle poruszająca. Autorka umieściła w niej postacie autentyczne (jak np. Tadeusz Hawling) i inspirowane (Janina Poruczko i jej córka), Część z nich była wytworem fikcji, ale materiałem powieści stały się rozmowy i wspomnienia.
"Czarne lato" to książka, która zostaje w sercu i w pamięci. Zapytacie, po co w ogóle pisać o takich wydarzeniach? Odpowiedź jest prosta: ku przestrodze, bo dla własnego dobra nie należy o nich zapominać. Bezmyślność może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Polecam książkę tym, którzy cenią literaturę pełną prawdziwych emocji i ważnych skłaniających do refleksji przekazów.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-05-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
annakniga
Po latach oczekiwań w życiu Janki i Leszka pojawia się wymarzona córka, Kasia. Dorosła Katarzyna po latach spisze koleje rodzin Borengów...
,,Nie, nie, nie! Jeszcze raz nie! Przerwijcie to, proszę, zabierzcie tego krokodyla, bo tu umrę ze śmiechu! Następna studentka proszę!" Hanka zbiegła...