Okładka książki - Łzy Mai

Łzy Mai


Ocena: 4.75 (12 głosów)
opis
Inne wydania:

Lata 30.XXI wieku, to prawdziwy rozkwit technologii. Jest ona nieodzownym elementem życia i można ją spotkać na każdym kroku. Technologia daje człowiekowi wiele możliwość, jednak ci biedniejsi nie mogą sobie na to pozwolić. Ludzie łykają magiczne pigułki o nawie reinforsyna, które zwiększają inteligencję, a androidom dają możliwość odczuwania emocji. Pragnienie odczuwania jest tak duże, że replikanci wywołują bunt w Beyond Industries. Masakra, która bezpowrotnie odmieniła obraz New Horizon. Z tego piekła ocalał porucznik Jared Quinn, który z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala i zapada w głęboki sen. Po niespełna trzech latach wraca do życia, ale nadal nie może pogodzić się ze zdradą swojej partnerki Mai. Mężczyzna wraca do pracy w policji, lecz kiedy w stolicy dochodzi do tajemniczych morderstw, zaczyna się obawiać, że to on sam może być sprawcą. Jared walczy z lękami i uprzedzeniami, ale największą walkę prowadzi we własnej głowie, która skrywa wiele tajemnic, lecz nie jest łatwo się do nich dokopać. Czy uda mu się odkryć prawdę i odnaleźć dawną przyjaciółkę? 


Książka jest naprawdę dobra. Autorka stworzyła niezwykłą wizję przyszłości. Wszystko jest skomputeryzowane, a medycyna przeżywa prawdziwy rozkwit. Sztuczne organy, implanty oraz wszczepy domózgowe, które dają posiadaczowi takiego cudeńka wiele możliwości. Zamrażanie również jest możliwe i nieco przerażające. Miasto jest nieustannie monitorowane, a mimo to czasami dochodzi do złamania zabezpieczeń, co udowadnia, że technologia jednak potrafi być zawodna. Opowiadać można by naprawdę długo, a i tak wiele bym pominęła. Wiele dziwnych nazw, lecz z czasem można się do nich przyzwyczaić, lecz to drobiazgowość autorki zrobiła na mnie największe wrażenie. Świat wykreowany z dbałością o najmniejszy szczegół i poznając go, nie miałam wątpliwości, że to tylko kwestia czasu, kiedy to będzie możliwe. 


Akcja jest szybka, ciekawa i pełna zwrotów akcji, a narrator świetnie się spisuję, lawirując między bohaterami. Chwilami męczyły mnie przydługie opisy, jednak nie było ich za wiele. Bardzo spodobał mi się pomysł z androidami, które rozumieją ludzi i potrafią kopiować ich uczucia, a mimo to nie potrafią odczuwać ich naprawdę. Doskonały motyw do buntu, lecz w powieści wybija się jeszcze jeden wątek. Morderstwa wprowadziły elementy kryminału i jeśli ktoś lubi ten gatunek, powinien być usatysfakcjonowany.  

Początkowo myślałam, że „Łzy Mai” to kolejna młodzieżówka, lecz szybko się okazało, że jest to niezwykle dojrzała i dopracowana powieść. Główny bohatera ma trzydzieści jeden lat, choć metrykalnie trzydzieści trzy. Boryka się z traumą i problemami rodzinnymi, jednak to brak samoakceptacji sprawia mu najwięcej problemów. Nie ufa androidom i cyborgom, a wszelkie modyfikacje ciała i mózgu uważa za błąd. Bunt w Beyond Industries odbiło na nim swoje piętno, a ciało wymagało wielu napraw. Teraz jest cyborgiem, z czym nie może się pogodzić. Red to ciekawa i złożona postać i szybko go polubiłam. Szkoda, że Mai było tak mało i teraz niecierpliwie czekam na kolejny tom, bo i ona mnie zaintrygowała. 


„Łzy Mai” to dopracowana powieść, która wciąga od pierwszej strony. Świetnie wykreowane postaci i dużo tajemnic do odkrycia. Czy polecam? Ja najbardziej! Mało na naszym rynku takich książek i jeśli szukacie dobrej i oryginalnej powieści, to sięgnijcie po "Łzy Mai", bo naprawdę warto! 8/10!

Informacje dodatkowe o Łzy Mai:

Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328054592
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię: Monika Szulc

więcej
Zobacz opinie o książce Łzy Mai

Kup książkę Łzy Mai

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Czarne światła. Tom I. Łzy Mai
Martyna Raduchowska0
Okładka ksiązki - Czarne światła. Tom I. Łzy Mai

Cyberpunkowy kryminał. Świat przyszłości (rok 2037), zaawansowane technologie, androidy, cyborgi, wszechobecna kontrola obywateli. Ludzkość zaczyna stosować...

Szamanka od umarlaków
Martyna Raduchowska0
Okładka ksiązki - Szamanka od umarlaków

Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium bez powołania, za to z awersją...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy