"Cztery mile Za Warszawą", to książka, która wzbudziła we mnie ogromne zaskoczenie. W trakcie czytania miałam szalenie skrajne emocje, które zmusiły mnie do podzielenia książki na kilka części. Były rozdziały, które moim zdaniem były zbyteczne ale i takie, które robiły całą robotę. Świetny pomysł!
Książkę duetu- Jacka Skowrońskiego i Marii Ulatowskiej- zaliczam do thrilleru psychologicznego, którego, chwilami nie da się odłożyć. Nęci cię, kusi aby się dowiedzieć co ten skurczybyk jeszcze wymyśli! Dwa wcielenia jednego człowieka zawsze przyprawia o gęsią skórkę. I ta niepewność co do osób przebywających w twoim otoczeniu.
!!🅙🅔🅢🅣 🅣🅐🅙🅔🅜🅝🅘🅒🅩🅞!!
Książka składa się z kilku historii. Warto najpierw wytłumaczyć tytuł- jest to pełna nazwa mieściny znajdującej się niedaleko Warszawy. Na początku poznajemy mieszkańców Czterech Mil Za Warszawą. Ich życie jest dość infantylne tak samo jak ich podejście do rzeczywistości. Dźwiga się mi ciśnienie gdy pomyślę o tym, że w dzisiejszych czasach nadal rodzice wpływają na życie swoich dzieci. Nie patrząc na ich dobro lecz na własny interes. Lepiej wydać córkę za łotra niż pozwolić jej na wyjazd na studia!
Potem akcja przenosi się do Warszawy. Tam pojawia się motyw kryminalny. Przyznam że dość ciekawy. Śledczy Albert Dębicki po tragicznych przeżyciach zostaje przeniesiony do Czterech Mil Za Warszawą aby mógł uporać się ze stratą narzeczonej i dziecka. Tam zostaje kierownikiem na posterunku. Jednak to nie jego jedyna misja. Tę -drugą nadał sobie sam. Na własną rękę wymierza sprawiedliwość. Czy to zawsze jest dobry uczynek? Można rozgrzeszyć samosąd? A co jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli?
Powiem szczerze, że mam drobny problem aby ocenić tę historię. Rozdziały dotyczące mieszkańców Czterech Mil...dźwigały mi ciśnienie. Uległość kobiet wobec mężczyzn. Ukrywanie siniaków mocno mnie szokowała. Denerwowała. Miałam ochotę krzyczeć na Marcelinę. Najpierw, gdy nie postawiła się ojcu, który wybrał jej na męża łotra. Następnie potrząsnęłabym nią gdy pozwalała się bić mężusiowi, a potem jakby nigdy nic podstawiała mu pod nos obiadek, który i tak nie zawsze Heniusiowi smakował. Jednak gdy chłodno na to spojrzę - rozdziały wywołały emocje, ba! Nawet poruszyłam ten temat prywatnie- więc cel autorów został osiągnięty -czytelnik dłużej rozmyślał o "Czterech milach Za Warszawą".
Rozdziały poświęcone Albertowi i jego misji były genialne! Dawały efekt WOW! Pomysł na fabułę-bezbłędny! Zakończenie - O PANIE! Świetnie skonstruowana intryga, poprawnie wykonana!
Książka jest wielowątkowa. Najważniejszy punkt poruszany w historii to temat zemsty na osobach, które wyrządzały krzywdę słabszym. Szlachetny cel. Jednak czy na pewno?
Mamy do czynienia również z problemem narkotykowym. Poniżaniem i biciem najbliższych. Punkty, które ocierają się o psychikę ludzką, to walka z demonami z przeszłości, okiełznanie cierpienia, wyjście z traumy. Jeśli jeszcze to wszystko dotyczy jednej osoby, to można sobie wyobrazić jak zwichrowaną psychikę ma ten delikwent.
Książka zmusza do refleksji. Daje poczucie lekkiej konsternacji i niepokoju. Idealnie temu sprzyja mroczna atmosfera i małomiasteczkowe społeczeństwo. Troszkę czułam się przytłoczona. Jeśli pragniesz sięgnąć po nieoczywistą i niebanalną historię to ta właśnie jest dla ciebie.
"Zemsta to czyn, który nie powinien podlegać karze"- a wy, zgadzacie się z tą tezą?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię: