Przyszła ta pora, kiedy przestaje być miło.
Ale wiecie, że u mnie recenzje zawsze szczerze.
Od samych zapowiedzi bardzo chciałam przeczytać tę książkę, opis i wydanie mnie zachęciły i skusiłam się.
Na szczęście jedynie na Legimi bo w przeciwnym wypadku książka po prostu ładnie by wyglądała na półce.
Wydanie jest sztos natomiast wnętrze...
Dobrze żarło aż zdechło.
Zacznę od tego, że historia miała ogromny potencjał, naprawdę była dobra baza by zbudować na niej coś naprawdę dobrego ale nie wyszło.
Szkoda, naprawdę szkoda.
Dawno nie dałam tak niskiej noty książce jak tutaj.
Czytając miałam wrażenie, iż fabuła tak pędziła do przodu, że gdzieś po drodze straciła sens.
Dużo wątków zostało spłyconych, niedokończonych, nierozwiniętych.
Jakby to powiedziała moja koleżanka Kiki, "książka o grubości notatnika" i miała rację, ta mikroskopijna wręcz ilość stron nie pozwoliła tej historii rozwinąć potencjału.
Mamy znany dobrze w książkach motyw romantasy, gdzie bohaterem jest Śmi*rć i mimo, że to już było to tu autorka ukazała nieco inną stronę aczkolwiek tak jak wspomniałam wcześniej, co z tego, kiedy w pewnym momencie wszystko sprowadzone zostało wyłącznie do cielesności.
Tra*my bohaterki potraktowane nieco pobieżnie, jej problemy zostały zamiecione pod dywan i wykurzone s*ksem.
W dodatku te spicy sceny, które zaczęły dominować nad fabułą były często żenujące, parsknęłam śmiechem co najmniej dwukrotnie na denne teksty, chyba takiego poziomu żenady nie było nawet w książkach YA, jakie czytam dosyć często.
Naprawdę, te określenie zbliżeń i czynności im towarzyszących zostawiły niesmak po sobie.
Sama postać Letuma była kusząco intrygująca, tajemnicza, mroczna i pociągająca jednakże ogromnie mi przykro, że później została sprowadzona jedynie do s*ksualnego guru, zamiast poznać go bardziej.
Wolałabym, by książka miała więcej stron a rozwój sytuacji nastąpił wolniej albo byśmy mieli większy wgląd w to, co było wcześniej.
Bo niby Letum upatrzył Lilith rok wcześniej ale my poznajemy ich tu i teraz.
O właśnie, Lilith to bardzo pogubiona, zraniona ale także naiwna dziewczyna, wręcz gł*pia momentami.
Nie polubiłam jej.
Ocena książki 4/10
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2025-06-04
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 200
Tytuł oryginału: Death's Obsession
Dodał/a opinię:
Bookszonki
Wydobywamy z siebie nawzajem to, co najlepsze, i to, co najgorsze, ale oddychamy w pełni tylko wtedy, gdy jesteśmy razem. Isabella poznała Romana jeszcze...