Dom nad błękitnym morzem

Ocena: 5.62 (13 głosów)
opis

Przyznaję się bez bicia, że nie lubię czytać opisów książek, niektóre z nich zdradzają zbyt wiele z fabuły, co psuje mi zabawę podczas czytania. Zdarza mi się również nie czytać opisu książek, które są mi proponowane w ramach współpracy z wydawnictwem, najczęściej jest to spowodowane piękną okładką, jako sroczka okładkowa bardzo często w moje ręce wpadają książki, o których nic nie wiem, oprócz faktu, że okładka mnie zachwyciła. I właśnie tak było z książką autorstwa TJ Klune “Dom nad błękitnym morzem”. Okładka zachwyca pięknymi kolorami i przepiękną grafiką domku nad oceanem, ale nie jest to jedyny genialny punkt tej książki. Dawno nie czytałam tak słodkiej, wzruszającej i pełnej nadziei książki. Każda strona jest rozczulająca i mimo wątku LGBT z czystym sumieniem polecam ją młodzieży, nawet mojej córce chcę ją podrzucić, ponieważ dawno nie miałam w rękach tak dobrze napisanej historii. Szukacie książki, która nie epatuje romansem, lecz skupia się na potrzebach dzieci, nawet tych najdziwniejszych, a nawet tych najniebezpieczniejszych. 
 
“Czasami - rzekł dyrektor - nasze uprzedzenia wpływają na nasze myśli nawet w chwilach, gdy najmniej się tego spodziewamy. Jeśli nauczymy się rozpoznawać te momenty i wyciągać z nich wnioski, możemy stać się lepszymi ludźmi.” 
 
Linus Baker jest pracownikiem społecznym z Departamentu ds. Magicznej Młodzieży, pewnie większość nazwała go nudziarzem, sztywniakiem i nadgorliwcem, lecz pod tą skorupą kryje się człowiek, który jest prawy i na sercu leży mu tylko dobro dzieci. Kieruje się zasadami zawartymi w księdze Zasad i Przepisów. Jego głównym zadaniem jest kontrola sierocińców, których podopiecznymi są dzieci z magicznymi zdolnościami. Nudne życie jakie prowadzi zmienia się w chwili, gdy Niezwykle Ważne Kierownictwo wzywa go przed swoje oblicze i daje mu zadanie, które burzy jego spokojne i ułożone życie. Linus musi spakować się na miesiąc, zabrać swoją kotkę i wybrać w podróż do miejsca jego nowego zadania. Trafia tak na wyspę, na której mieszka szóstka dzieci o bardzo specyficznych zdolnościach. 
 
“Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?” 
 
Przyznaję, że jeśli szukacie historii pełnej zwrotów akcji oraz napięcia, to nie jest to książka dla was. Podczas lektury miałam wrażenie, że książka jest bardzo podobna do “Osobliwego Domu Pani Peregrine” Ransoma Riggsa i muszę podkreślić, że nie było to nieprzyjemne wrażenie powtórki, lecz całkiem ciekawe doświadczenie zapoznania się z dwoma podobnymi książkami, każda z nich przedstawiała coś innego i wniosła w moje życie całkiem inne odczucia.  
Bardzo spodobało mi się to, że autor nie postawił na jakieś dziwne i niejasne nazwy własne, czy nazwy miejscowości, określa miejsca mianem Miasto, miasteczko, wyspa, raz czy dwa razy była podana tylko nazwa miasteczka Marsyas, sam koniec jego podróży. Cała fabuła zamknięta jest w tych miejscach i nie mamy większego wglądu w opis całego uniwersum.  
Skupmy się jednak na dzieciach, które występują w tej historii. Dawno nie rozczulałam się nad bohaterami książki. Spotkamy w niej małą wiwernę, kto wie czy nie ostatniego osobnika z tego gatunku, niezidentyfikowanego meduzo podobnego chłopca Chance’ego, chyba jedynego gnoma płci żeńskiej, wszechpotężną nimfę, zmiennokształtnego, który został skrzywdzony przez ludzi i Antychrysta, syna samego Pana Piekieł. Powiedzcie, że to nie jest genialna zbieranina, pieczę nad nimi ma niejaki Arthur Parnassus, który wydaje się być zbyt liberalny wobec dzieci. 
Pod względem samego pióra autora, muszę przyznać, że była to bardzo miła lektura. Czytało mi się całą książkę bardzo przyjemnie, nie nudziłam się przy niej mimo braku porywającej akcji, a emocje, które wylewały się z każdej strony zalewały mnie, tak jak łzy na samym końcu.  
Klimat książki był po prostu genialny, dawno nie popłynęłam z nurtem fabuły, tak jak przy tej książce. Opisy miejsc, lekkie pióro, schematyczność, która mi nie przeszkadzało i multum fragmentów, które chwyciły mnie za serce, dało mi genialną książkę, którą będę polecać wszystkim. Za książkę do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwom YouAndYa i Papierowy Księżyc. 
 
“Magia istnieje nawet w miejscach, w których zupełnie się jej nie spodziewamy.” 

Informacje dodatkowe o Dom nad błękitnym morzem:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328724952
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The House in the Cerulean Sea
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Justyna Szcześniak
Dodał/a opinię: NataliaDrazek88

więcej
Zobacz opinie o książce Dom nad błękitnym morzem

Kup książkę Dom nad błękitnym morzem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Krucza pieśń
TJ Klune0
Okładka ksiązki - Krucza pieśń

Drugi tom serii Green Creek TJ Klune'a - autora bestsellerów: Dom nad błękitnym morzem, Pod szepczącymi drzwiami i Życie marionetek. Każda, nawet najmocniejsza...

Pod szepczącymi drzwiami
TJ Klune0
Okładka ksiązki - Pod szepczącymi drzwiami

Bestseller z list ,,New York Timesa" i ,,USA Today". Nowa powieść TJ Kluna, autora wyjątkowego ,,Domu nad błękitnym morzem". Kiedy na pogrzebie Wallace'a...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy