Od wieków wpaja się nam, że to czego nie rozumiemy jest inne i gorsze. Że powinniśmy się jej bać, że wymaga potępienia i odrzucenia, a najlepiej całkowitej anihilacji. A co, jeśli inność nie istnieje? Co, jeśli jest tylko wytworem tych wyżej postawionych, którzy to hasło chcą wykorzystać by poprzez strach manipulować społeczeństwem? Bo czym tak naprawdę jest ta inność? Kochaniem kogo chcemy, czy może wyglądem, który odbiega od ‘normy’ jaką zaszczepia się w nas od najmłodszych lat? Normalność nie istnieje, inność to złudzenie, a jedyne co jest prawdziwe, to stereotypy wynikające z wąskich poglądów.
Stereotypów i archaicznych poglądów w książce T.J. Klune nie brak. Nie brak też osób, które się im przeciwstawiają i z nimi walczą. I ta książka, właśnie TA KSIĄŻKA! Słów mi brak, by ją opisać, a te co zostały wątpię, by były odpowiednie i wystarczające. Bo zaskoczyła mnie ona swoją niezwykłością. Zaskoczył mnie autor tym, jak zrównoważył swoje niesamowite i szalone poczucie humoru ze zmysłem do opowiadania historii i stworzył opowieść o przybranej rodzinie, o znaczeniu życzliwości i odwadze, by wypowiadać się w obronie tych, którzy najbardziej tego potrzebują. I tak po prostu, pokochałam ją od pierwszych stron. Za postacie, o które chce się troszczyć i chce się za nimi wskoczyć w ogień. Każda z nich, starannie wykreowana, z odrębnymi i zróżnicowanymi osobowościami, tak silnymi i prawdziwymi. W sumie każda z tych niezwykle zróżnicowanych i dość dziwnych postaci (nawet kotka Kaliope, która kradła każdą scenę, w której się znajduje) tworzy najdoskonalej niedopasowaną rodzinę i nigdy nie chciałam być częścią rodziny tak bardzo, jak chciałam być częścią tej. I mimo, że całość porusza kilka niezwykle ciężkich, ale bardzo istotnych tematów, to Klune wplótł ich elementy w fabułę tak gładko, że nie wydawały się przytłaczające, ale były jasne i łatwe do zrozumienia. I ta książka jest po prostu piękna, śmiałam się, płakałam i tak po prostu, odnalazłam cząstkę siebie w niej. Bo to taka książka, której nie chce się kończyć, nie chce się odkładać, nie chce się jej porzucać, nawet po to, by przygotować sobie przestrzeń na kolejną powieść. Przemawiała ona do mnie nie tylko z osobistego punktu widzenia, ale dlatego, że jest to wspaniała historia o miłości, akceptacji i tym, co to znaczy być rodziną.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The House in the Cerulean Sea
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Justyna Szcześniak
Dodał/a opinię:
posrod_kwiatow
Bestseller z list ,,New York Timesa" i ,,USA Today". Nowa powieść TJ Kluna, autora wyjątkowego ,,Domu nad błękitnym morzem". Kiedy na pogrzebie Wallace'a...
Drugi tom serii Green Creek TJ Klune'a - autora bestsellerów: Dom nad błękitnym morzem, Pod szepczącymi drzwiami i Życie marionetek. Każda, nawet najmocniejsza...