"Domek z piernika" przywodzi na myśl bezpośrednio bajkę o Jasiu i Małgosi, gdzie Baba jaga skusiła dzieci do schrupania kawałków piernikowego domku. Jak to się skończyło to wiemy, lecz wiemy również, że i tak nadal chyba wszyscy dalibyśmy się skusić, gdyby była taka okazja i możliwość...
W tej powieści jest wielu narratorów, ale wszystko zaczyna się od Bixa, który stworzył nietypowa aplikację umożliwiającą dzielenie się wspomnieniami. Dołączyć do niej może każdy, tylko trzeba udostępnić swoje własne doświadczenia i przemyślenia, które ma się zakodowane w umyśle. Jak każda aplikacja, ta również zyskała wielu zwolenników, ludzie przestali być czujni i nie zważając na grożące niebezpieczeństwo udostępnienia wszystkich danych, lgną do wirtualnej społeczności i nikt nie zastanawia się nad zagrożeniem, jakim może być pozbawienie się autentyczności. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że należy wystrzegać się tej aplikacji, nawet sam Bix nie spodziewał się, że stworzy takiego jakby potwora...
Poza tym okazuje się, że funkcjonowanie poza aplikacją nie wydaje się już nawet możliwe.
"Ludzie rzadko wyglądają tak, jak się spodziewasz, nawet jeśli widziałeś ich na zdjęciach."
"Domek z piernika" to nieoczywista opowieść nie tylko o coraz to nowszych technologiach mogących wyrwać się spod kontroli człowieka, stwarzając mu przy tej okazji wielu problemów, ale również o ludziach, o ich pragnieniach, o tym jak zbyt chętnie i z ciekawością lubimy podglądać życie innych ludzi, ale jednocześnie i sami lubimy chwalić się i pokazywać swoje życie innym...
Jak wspomniałam już wcześniej, narracja jest różna, w kilkunastu rozdziałach znajdziemy wielu bohaterów opowiadających o sobie i o pragnieniach a także problemach.
"Wiedzenie wszystkiego przypomina jednak za bardzo niewiedzenie niczego; bez opowieści to tylko informacje."
Ta książka to przestroga dla nas, oczywiście ważne są nowe technologie, ale nie powinniśmy do wszystkich lgnąć jak Jaś i Małgosia do piernikowej chatki..., bo cena, którą będziemy musieli zapłacić, może się okazać zbyt wygórowana do otrzymanego przysłowiowego pierniczka.
Myślę, że w dobie dyskusji o sztucznej inteligencji, warto przeczytać tę powieść.
Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 464
Dodał/a opinię:
Myszka77
Najlepsza powieść roku zdaniem mieszkańców Nowego Jorku! Książka nominowana do National Book Award 2017. Jest rok 1943, dziewiętnastoletnia Anna...
Rok 1978. Minęło pełne dziesięciolecie od duchowej rewolucji końca lat sześćdziesiątych, która dla Phoebe O’Connor, osiemnastolatki z San Francisco...