Drelich to jeden z najlepszych ludzi w swoim fachu, a konkurencja jest spora, bo Marek jest… złodziejem. Stara się jednak dokonywać niewielkich napadów zazwyczaj na zlecenie jednego pracodawcy. Jest także rozwodnikiem z dwójką dzieci, który stara się utrzymywać poprawne stosunki z byłą żoną.
Stabilna do tej pory sytuacja Drelicha zmienia się, gdy pewien gangster odkrywa, iż jego żona miała z mężczyzną romans zaczyna polować na Marka. Zostaje w to wciągnięta rodzina Drelicha, co mężczyzna postanawia ukrócić i zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Tutaj nie liczy się przewaga sił, a spryt i dobry plan.
***
Byłam ciekawa, co tym razem stworzył Jakub Ćwiek. Książka jest ciekawa i na swój sposób wciągająca, jednak nie dla fanów skomplikowanych fabuł. Tutaj mamy prostą sytuację i w zasadzie niezbyt wiele jest w stanie czytelnika zaskoczyć. Większość książki da się przewidzieć, a mimo wszystko czyta się przyjemni i z ciekawością, jak poradzi sobie główny bohater.
Drelich jest skrytym i małomównym mężczyzna, który woli działać zamiast mówić, a każda wykonywana przez niego czynność jest skrupulatnie przemyślana. Z pewnością godny podziwu jest jego stoicki spokój, którym wykazuje się w sytuacjach stresowych, kiedy większość osób działałaby impulsywnie on zawsze robi wszystko z głową. Natomiast poza tą zdolnością właściwie nie mamy zbyt wiele możliwości, żeby zagłębić się w jego psychikę. Co innego jego była żona. Iza to prawdziwa kobieta z charakterem, która nie boi się wyzwań, potrafi zawalczyć o siebie, a rodzinę chroni jak prawdziwa lwica. Bardzo barwna postać, której nie sposób nie polubić, chociażby za stanowczy charakter i sarkazm. Podczas czytania byłam zaskoczona, że Drelich i i Iza się rozstali, bo można odnieść wrażenie, iż świetnie się uzupełniają.
Fabuła nie jest zbyt rozbudowana i tak, jak już wcześniej wspomniałam, większość zdarzeń da się przewidzieć. Natomiast jest to przyjemna książka na nudne popołudnie, ponieważ potrafi rozluźnić, czyta się lekko. Książka nie zawiera zbyt wielu bohaterów, więc nie trzeba się jakoś niesamowicie skupiać, żeby się nie pogubić. Mnie przez większość czasu bawiły opisywane zdarzenia. Nie wiem czy autor miał to na celu, ale dzięki temu czytanie było jeszcze przyjemniejsze. Autor ma lekki styl i to coś, co sprawiło, że ogólnie czas spędzony z jego twórczością uznaję za przyjemny.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 456
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zaczytanalala
Pod koniec lipca 1997 roku ukraińscy żołnierze, którzy przybyli na pomoc powodzianom, dokonują makabrycznego znaleziska w korycie wciąż wezbranej rzeki...
Miała być apokalipsa. I co? Wygląda na to, że ktoś zbyt poważnie potraktował dylemat wagonika, gdy przekierowywał rzeczywistość na nowe tory. Ale czy...