Niesamowity debiut autorki o żydowskich korzeniach. Książka jest dla mnie niezwykła pod tym względem, że autorka nie boi się nazywać rzeczy po imieniu. Pokazuje okrucieństwo Izraelczyków , cierpienie wielu palestyńskich rodzin, niezwykle wstrząsnęły mną opisy dzieci, które zostały ranne w wyniku wybuchu pocisków.
Jestem pod wrażeniem, że autorka otwarcie porusza problem, ponieważ moim zdaniem w wiadomościach dramat tych ludzi poruszany jest zdawkowo, jest reportaż a za chwilę potem problem jest zapomniany.
Historia jest opowiedziana z punktu widzenia Palestyńczyka 12-letniego Ahmada, który przedstawia czytelnikowi okrucieństwo wojny. W swoim krótkim życiu chłopiec doznaje niewyobrażalnego zła, w wyjątkowo brutalny sposób traci swoją młodszą siostrzyczkę, jego ojciec Baba zostaje aresztowany i z dnia na dzień Ahmad musi stać się głową rodziny. Ahmad jest niezwykle uzdolniony z matematyki dlatego ze wsparciem Ojca i nauczyciela postanawia iść w tym kierunku. Drzewo migdałowe jest tu symbolem bezpieczeństwa, zapewnia im pożywienie oraz staje się cennym wspomnieniem. Nie mogłam się oderwać od lektury, chociaż czytanie nie należy do najłatwiejszych ze względu na treść. Michelle Cohen Corasanti pokazuje cierpienia ludzi, którzy w wyniku wojny tracą cały swój dobytek, przerwane dzieciństwo. Zdarzają się tu jednak radosne chwile jeśli w ogóle można mówić o radości. Podkreślona została tu prawdziwa przyjaźń, walka o wolność oraz swój naród, nadzieję na upragniony spokój. Po zakończeniu lektury treść na długo zapisuje się w pamięci.
Informacje dodatkowe o Drzewo migdałowe:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-06-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7924-194-1
Liczba stron: 392
Dodał/a opinię:
Deutschland191
Sprawdzam ceny dla ciebie ...