By Nowy Rok zacząć na wesoło, na pierwszą lekturę wybrałam kontynuację przygód zwariowanej detektyw Matyldy Dominiczak. Matylda ma już dosyć pracy dla Salomei Gwint i postanawia rozpocząć działalność na własny rachunek i wynajmuje wymagające remontu pomieszczenie na biuro. No ale jako że nieszczęścia chodzą parami, nie dość że remontem zaczyna zajmować się mąż Matyldy - oderwany od rzeczywistości informatyk, to jeszcze pierwszą klientką pani detektyw zostaje sama Salomea. Sprawa niby jest prosta, bo była szefowa chce się rozwieść, a Matylda ma zdobyć haki na jej męża, który pojawił się nagle po wielu latach. Ale... ponieważ z ust Salomei ciężko usłyszeć słowo prawdy, łatwo się domyśleć że sprawa ma drugie dno i Matylda może nieźle wdepnąć.
Ta część niestety nie przypadła mi jakoś szczególnie do gustu. Nie śmieszyła tak jak poprzednia, a i sprawa wydała mi się nieco przekombinowana. Ale... nie mówię nie kolejnym częściom, choć chyba muszę zrobić sobie przerwę od tej bohaterki, bo może nam po prostu przesyt.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-11-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
Przed wejściem trzęsło się portkami, po wyjściu gaciami, pomyślała na wspomnienie czasu, gdy stawiała pierwsze kroki w zawodzie pod skrzydłami Salomei Gwint.
A podobno nie ma nic nudniejszego niż praca w bibliotece! Takie spostrzeżenie pojawiło się w głowie Matyldy Dominiczak, gdy stała nad leżącym w archiwum...
Czarna komedia z wątkiem kryminalnym. Marta i jej przyjaciółka Aneta znajdują dwa trupy i z różnych powodów zamiast zgłosić sprawę na policję…...
Ludzie bardziej tępią donosicielstwo niż złodziejstwo, pomyślała smętnie. Ot, taki życiowy paradoks.
Więcej