W leżącej tuż obok Warszawy wsi Gołąbki mieszka Danuta Mutter, matka niepełnosprawnej Karolinki, nazywanej Dzidzia.
Dzidzia nie ma nóg, rąk, ma wodogłowie, padaczkę i "porażenie wszystkiego".
Żyje swoim wewnętrznym życiem, go którego nie ma dostępu żadna postronna osoba.
Cała wieś (ale chyba i Danuta) uważa, że dziecko - kaleka to kara za to, co zrobiła rodzina Danuty w czasie wojny. A mianowicie babka Danuty okradła dwie kobiety, uciekające po Powstaniu Warszawskim i - wydając je Niemcom - skazała je na śmierć.
Tyle było warte ludzkie życie: płaszcz z futrzanym kołnierzem.
Danuta opiekuje się kaleką dziewczynką tak, jak potrafi. Jej dom popada w ruinę, bo nie ma pieniędzy na remont.
Nikt nie interesuje się upośledzonym dzieckiem, poza matką, oczywiście. Dopiero gdy dzieje się coś niedobrego, na skutek donosu sąsiadów, wkracza opieka społeczna i odbiera Dzidzię jej matce.
I tak oto zaczyna się katorga matki i córki.
Dzidzia ma być atrakcją w miejscowym kościele.
Jednak udaje się jej uciec, potem przetrwać atak mieszkańców wsi i nie dać się rozjechać przez pociąg. W poszukiwaniu drogi do matki, Dzidzia przemieszczać się odtąd będzie po torach...
Książka ta to alegoria losów rodzica upośledzonego dziecka.
Pozostawiona sama sobie matka zmaga się z praca ponad swe siły (Danuta musi sama przenosić ciężką Dzidzię, czym rujnuje swoje zdrowie). Jest to praca non stop, w której nikt matce nie pomaga.
Danuta (jak i inni rodzice niepełnosprawnych dzieci) zmaga się też z systemem: opieka społeczna ma pretensje do Danuty, że nie wychodzi z córką na spacery - a jednocześnie nie dostaje ona wózka inwalidzkiego dla córki.
Podobnie Kościół, który z jednej strony (tej teoretycznej) wynosi pod niebiosa dzieci upośledzone - a z drugiej strony pozostaje doskonale obojętny na potrzeby tych dzieci i ich rodziców.
Książka ta obnaża nasze narodowe wady, bezlitośnie, bez znieczulenia.
Jest też na wskroś kobieca: o tym, jak to mężczyźni walczą w imię wydumanych ideałów, "zawsze się znajdzie jakiś szaniec do bronienia" - natomiast kobiety maja "tylko" rodzić, zajmować się produkcją mięsa armatniego. No i nie narzekać, wychowywać, znosić swój los bez marudzenia.
Ta książka zapada w pamięć.
Informacje dodatkowe o Dzidzia:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
978-83-247-1889-4
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
enigma1
Sprawdzam ceny dla ciebie ...