Richard Paul Evans - autor, którego i chciałam przeczytać i się bałam. Zapytacie dlaczego? A już spieszę z informacją. Pierwszą książkę tego autora, którą czytałam pokochałam całym sercem i bardzo chciałam przeczytać inną. Gdy już w końcu zabrałam się za tą drugą to, cóż tu dużo mówić, z lekka się rozczarowałam i tak trzeci tom jednej serii czekał i się nie mógł doczekać 🤷 jak widzicie z jednej strony chciałam poznać coś jeszcze z twórczości autora, ale była też obawa, że znowu nam będzie nie po drodze. Jak było tym razem??
Książka "Dziennik Noel" to fenomenalna powieść, która znowu dała mi ogrom nadziei, zarówno z tym, że twórczość autora jednak mi się będzie podobać jak i nadziei bohaterom powieści aby dążyć do swoich marzeń. Rozliczyć się z przeszłością, aby z czystym sumieniem moc wkroczyć w przyszłość. Autor pięknie pisze o uczuciach i zdecydowanie potrafi poruszyć czytelnika swoją twórczością. Ja jestem kompletnie zakochana, a książkę przeczytałam w niecałe 24 godziny więc to mega plus i dowód, jak ta książka jest świetna! Sama się wręcz czyta 😍😍😍
Polecam ogromnie ❣️
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-11-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: The Noel Diary
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Dodał/a opinię:
Danuta Perszewska
Natan Hurst, cierpiący na Syndrom Tourette’a pracownik działu ochrony sieci sklepów muzycznych, nienawidzi świąt Bożego Narodzenia. Choinka...
Alan stracił wszystko, co było dla niego drogie. Nie chciał żyć, nie chciał pamiętać. Rozwiązaniem miała być wędrówka. Przez całą Ameryką. Pieszo...