Przyznaję, że rzadko brakuje mi słów aby coś opisać. Jednak „Dziewczyna z fotografii” Anny Olszewskiej wywarła na mnie takie wrażenie, że zaniemówiłam. Jest to cudowna powieść opowiadająca o artystach, sztuce, niezwykłej pasji, marzeniach, ale także miłości, bólu, cierpieniu i żałobie. To przepięknie opisana historia dwójki ludzi, których połączyła najpiękniejsza ze sztuk na świecie - miłość.
Z twórczością autorki mam do czynienia pierwszy raz. Styl pisania, lekkie pióro, niezwykle barwne i piękne opisy oraz słownictwo sprawiają, że nie sposób oderwać się od książki. Bohaterzy zostali wykreowani w świetny sposób. Autorka sprawiła, że czytając książkę odnosimy wrażenie jakby wydarzenia naprawdę miały miejsce, a wszystkie emocje jakie odczuwają bohaterzy były prawdziwe. Całość została napisana z perspektywy dwójki bohaterów - Nataszy oraz Luki. Użyty w ten sposób narracji powodował, że jeszcze lepiej mogliśmy zrozumieć historię, a całość wydarzeń się uzupełniała.
Jeżeli chcecie przenieść się na ulice Paryża i oderwać się od codzienności to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Nie pożałujecie!
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Nad Zalewem Czorsztyńskim górują dwa zamki, jednak to nie one rzucają cień na taflę jeziora. Stara osada na półwyspie Stylchyn skrywa tajemnice okolicznych...
Jedyny dźwięk, który pamięta Lidka, to ten, który najbardziej chciałaby wymazać z pamięci. Jedyne wspomnienia Filipa o rodzicach to te, których wolałby...