Eden. Nowy początek

Ocena: 5.23 (22 głosów)
opis
Miałam bardzo mieszane uczucia przed lekturą. Naczytałam się pozytywnych i negatywnych opinii i zdejmował mnie strach na myśl o rozpoczęciu "Eden...". Kręciłam się dookoła do wczoraj, gdy w końcu zaczęłam czytać. Skończyłam w kilka godzin, ale z jakimi odczuciami? Nowy początek Zdecydowanie tym właśnie jest ta książka. Nowym początkiem dla bohaterów. Stopniową asymilacją do nieprzyjaznego, a co ważniejsze, nieznanego środowiska. Eden i Calder przeżyli masowe morderstwo, którego dopuścił się Hector. Jak na złość swoim przeciwnikom i zgodnie ze standardami, które wyznaczają romanse. Zaczęli nowe życie - potykając się, chwiejąc nad przepaścią, poszukując zapomnienia, ponieważ przeżyli... ale oddzielnie. Nie zdawali sobie sprawy z tego, że żyją. Sądzę, że tutaj zawiodłam się najbardziej. Wyobrażałam sobie, że "Eden. Nowy początek" faktycznie będzie nowym początkiem. Czasem, który pozwoli bohaterom zmierzyć się ze słabościami i wypracować własną, niczym nieskalaną rzeczywistość. Tymczasem... autorka odebrała mi to wszystko. Więcej, nawet nie dała mi szansy, bym odszukała Eden i Caldera. Odmówiła mi ich ponownego poznania. Ludzie, którzy powinni mi być bliscy, i tacy stali się po pierwszej części, nagle przeistoczyli się w całkowicie nieznane mi jednostki. Otrzymali nowe rysy, siłę, a co najważniejsze - stali się dorośli. Okres trzech lat został zamknięty gdzieś głęboko w głowie autorki i pozostał tylko do jej osobistego wglądu. Czy to ja, czy... Rzadko kiedy zgadzam się z szerzonymi opiniami, dlatego wszystkie słowa czytane w recenzjach, cedzę przez własne sito. Jednak trudno mi było zignorować fakt, że ziściły się moje największe obawy. Naprawdę - jestem w stanie pogodzić się z faktem, że nie znam już bohaterów. to musiało kiedyś nastąpić. Nie mogę zamknąć motyli w słoiku. One muszę latać. W żadnym wypadku nie miałam zamiaru być jedną z tych czytelniczek, które kurczowo trzymają się kreacji bohaterów. Mogą się rozwijać, choć kiedy robią to oddzielnie, jakby w niezapisanym tomie, czuję się paskudnie. Sytuację, a raczej moje nadwątlone siły, ratuje wtedy fabuła. "Calder. Narodziny odwagi" nie miała niezwykle dynamicznej akcji, ale wszystkie możliwe braki uzupełniała fascynującymi opisami. Pełnokrwiste emocje, młoda miłość, sekta, powój - to wszystko tworzyło spójną i piękną całość. "Eden. Nowy początek" została tych wszystkich zalet pozbawiona... Autorka nie potrafi odnaleźć się w świecie. Opisów jest jak na lekarstwo, a fabuła może nie jest ślamazarna, ale brakuje jej jakiegoś dopieszczenia. Uwagi, jaką poświęca matka swojemu dziecku. Wszystko mogło rozkwitnąć pełnią barw - tyle możliwości mnożyło się ze strony na stronę. Każda bogatsza od poprzedniej. Nowe miejsce, mieszkania, ulice miasta - zabrakło tu plastyczności i skupienia. Inny kierunek Sheridan skupiła się raczej na istocie bohaterów. Z namaszczeniem kreśliła ich charaktery, na nowo budowała relacje, tworzyła kulminacyjną scenę. Pozwoliła, by zranione dusze odnalazły spokój. Razem z nimi przemierzała meandry tajemnic, w poszukiwaniu prawdy. Wielka szkoda, że na tę wycieczkę nie zabrała czytelnika. To co musiało w jej głowie brzmieć refleksyjnie, uroczo, seksownie, namiętnie, z uczuciem - dla mnie miało wydźwięk co najmniej kiczowaty. Boli, gdy to piszę - uwierzcie mi. Emocje, jakie próbowała zapisać autorka, być może i były piękne i dopasowane do sytuacji, ale przekazano je w sposób nieumiejętny. Niemal czułam papier szeleszczący za każdym razem, gdy czytałam o uczuciach bohaterów. Książka nie porwała mnie do krainy, w której rozkwitają powoje. Nie, osadziła mnie w tu i teraz. Z przytupem. Jedynym ciekawym elementem były dla mnie poszukiwania. Niemal desperacka potrzeba Sheridan, by rozwiązać wszystkie splątane węzły. Szarpała się z linami, aż wyszarpała rozwiązania wszelkich porzuconych spraw. "Eden. Nowy początek" to książka, której, jak możecie przeczytać, wiele mam do zarzucenia. Wydaje mi się, że autorka pisała ją w pośpiechu, jakby na kolanie, co rusz rozglądając się dookoła i szukający nieudanych inspiracji. Wielkie rozczarowanie? Niekoniecznie, ponieważ jestem zadowolona, że definitywnie domknęłam drzwi tej historii miłosnej, choć szczerze żałuję, że zrobiłam to w ten a nie inny sposób.

Informacje dodatkowe o Eden. Nowy początek:

Wydawnictwo: Septem
Data wydania: 2016-08-03
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328320314
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię: Krystyna Dobrowolska

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Eden. Nowy początek

Kup książkę Eden. Nowy początek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy