Francuskie zlecenie

Ocena: 5 (9 głosów)
opis

Bo o swoje miejsce w życiu trzeba powalczyć. (s. 268)

Po trudnych lekturach sięgnęłam, moim wówczas zdaniem, po książkę łatwą i przyjemną dla relaksu – po powieść Anny J. Szepielak Francuskie zlecenie. A w pakiecie dostałam coś gratis…

To robota idealna dla ciebie: wnętrza, kwiaty i przyroda. Klientka mówiła, że chce fotografii z kobiecą duszą. (s. 19)

Do firmy fotograficznej wpływa zlecenie od francuskiej klientki. Może je wykonać tylko kobieta. A jedyną kobietą jest Ewa – nieśmiała i niepewna siebie szara myszka za to z ukrytym talentem fotograficznym. Następnego dnia leci do Prowansji wykonać zdjęcia reklamowe ekskluzywnej kwiaciarni Chez Flora (U Flory). Oczarowana miejscem daje się w pracy ponieść twórczym emocjom, gdy jej artystyczna dusza zwycięża nad profesjonalizmem, gdy mrowienie w placach oznacza, że nie może tego zmarnować. Poza tym Ewa zadziwiająco wyczuwa ludzi i emocje, ma sny i wizje, przeczuwa, wyczuwa – to szczególny rodzaj intuicji, którą miała jej ciotka Eugenia, również kobieta o zielonych oczach…

Tradycja i babka Flora zadecydowały za nas. Naszym obowiązkiem jest strzec jedności i bezpieczeństwa rodziny. (s. 159)

Na miejscu Ewa poznaje wyjątkową rodzinę z tradycjami, w której panuje matriarchat od czasów średniowiecza i założycielki rodu Flory. Ona jest rodzajem wzorca, według którego mierzy się wartość każdej kobiety w tej rodzie, a z legendą trudno jest konkurować. Obecnie „władzę” w rodzinie pełni madame Constance. Nestrka rodu chce pozostać wierna zasadom swoich przodkiń. Jednocześnie próbuje zrozumieć siłę młodości, lecz nie podobają się jej nowatorskie pomysły młodszego pokolenia. Jej następczyni Eliza, z wykształcenia psycholog, wie, że czekają ją perturbacje w związku z przejmowaniem „władzy” w rodzinie.

Ulepszać nie znaczy niszczyć. Z doświadczeń przeszłości wiele się można nauczyć, ale najpierw trzeba ją poznać. (s. 152)

A historia rodu jest długa i ciekawa. W korytarzu wiszą portrety przodkiń, pamiątki rodzinne ukrywa Konstancja, stare mury rodowej rezydencji skrywają wiele sekretów. Chce je odkryć nastolatek Aleks, który woli grzebać w książkach, gdyż planuje zostać znanym historykiem. Przypadkiem i Ewa zostaje wplątana w rodzinne sekrety francuskiej rodziny. A że lubi włazić tam, gdzie nie trzeba, to razem z Aleksem i Sophie bawi się w historyczne poszukiwania w tajemnicy przed resztą rodziny. Musi się wprawiać, bowiem w domu czeka na nią spadek po ciotce Eugenii…

Zaiste, prawdę panna rzekłaś. Lepiej przeżyć coś prawdziwego, choćby i krótko, niźli długo tkwić w kłamstwie i fałszu dla spokoju czy ludzkich opinii. (s. 244)

I takie fragmenty rodem z Trylogii Henryka Sienkiewicza znajdują się w tej powieści. Tak właśnie wysławia się jeden z bohaterów, który języka polskiego uczył się z powieści „ku pokrzepieni serc”. Jego pojawianie się w akcji było przeze mnie wyczekiwane. To były wspaniałe uczty językowe i… komediowe. Jedna z bohaterek kaleczy język polski, co wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Babcia Konstancja wyraża się bardzo dostojnie, poważnie. Autorka umie posługiwać się językiem w jego różnych stylach i odmianach, swobodnie prowadzi narrację. Powieść czyta się niezwykle przyjemnie z delikatnym uśmiechem na ustach i z niesłabnącym zaciekawieniem, co będzie dalej. Bo będzie, w kolejnym tomie Francuski klejnot.

Pomagać trzeba tak, jak się umie. Jeśli ktoś jest wyjątkowy, to nie może tego zatrzymać dla siebie. Każdy ma jakiś dar i ma też obowiązek go wykorzystywać, by pomagać. (s. 235)

Ów wspomniany bonus to mądrości życiowe. Jest ich bardzo wiele i nie chce ich przytaczać. Dotyczą ona różnych spraw, jak choćby bukieciarstwa, kłopotów w rodzinie, wykształcenia, pomagania innym, popełniania błędów. Warto się nad nimi na chwilę zatrzymać i zastanowić, a nawet spisać sobie.

By stać się kimś w swoim fachu, trzeba mieć talent, determinację do ciężkiej pracy i odrobinę szaleństwa w duszy. I ty to masz. (s. 78)

Ta książka jest takim pozytywnym motywatorem do wielu rzeczy – do zmiany spojrzenia na siebie i swoje postępowanie, do otwarcia się na ludzi i świat, do wybaczania sobie i innym, do słuchania swej intuicji, do odkrywania przeszłości swej rodziny i rodzinnych pamiątek, do łapania okazji, które się nam niespodziewanie nadarzają. Bo i zwykła praca może przewrócić nasze życie do góry nogami i przewartościować nasz system. A przy tym podkreśla, jak ważne są korzenie rodzinne i wszelkie pamiątki po przodkach. Bo to przeszłość nas ukształtowała…

Francuskie zlecenie to klimatyczna powieść rodzinna, która pachnie Prowansją – kwiatami i potrawami, w której rodzinne sekrety czekają na odkrycie i w której miłość gra pierwsze skrzypce.

Informacje dodatkowe o Francuskie zlecenie:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-07-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788310129420
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię: martucha180

więcej
Zobacz opinie o książce Francuskie zlecenie

Kup książkę Francuskie zlecenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Wspomnienia w kolorze sepii
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Wspomnienia w kolorze sepii

W ostatnim czasie Joannie nie powodziło się najlepiej: choroba ojca, utrata pracy, rozstanie z narzeczonym i dziwne, regularnie powracające sny... Życie...

Znów nadejdzie świt
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Znów nadejdzie świt

Elwira zawsze twierdziła, że w przeszłości jej chłopskiej rodziny nie kryją się żadne tajemnice i skandale. Nigdy więc nie słuchała uważnie licznych opowieści...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy