"Gawra" Grzegorza Brudnika, to druga część cyklu o inspektor Katarzynie Łezce. Autor przenosi nas w Beskidy i pięknych, uroczych wręcz miejsc, chociaż skrywających wiele mrocznych sekretów. To moje drugie spotkanie z autorem, bardzo spodobał mi się jego styl i kreacja bohaterów (zwłaszcza bohaterek), uwielbiam góry, więc również fabuła mająca miejsce w górskim otoczeni tez przypadła mi do gustu. Tym bardziej, że większość opisywanych miejsc sama kiedyś odwiedziłam...
"Droga prowadziła przez las i była zupełnie pusta. Nikt już tędy nie jeździł, ale Przemek wciąż pamiętał, jak pod koniec lat dziewięćdziesiątych kursował tutaj busami. Woził ludzi z Budapesztu i do Budapesztu, przekraczając granicę właśnie na Przełęczy Glinne. Wtedy to było. Teraz to nie ma. Działały tu knajpy i kantory. Działał sklep wolnocłowy. Przemytnicy usiłowali wykiwać strażników. Strażnicy usiłowali nie dać się wykiwać przemytnikom. Hej, przygodo! A dzisiaj? Psa z kulawą nogą..."
Kierowca przejeżdżający przez granicę jest zapalonym słuchaczem audycji nadawanej przez nieznanego przez nikogo dziennikarza, który nadaje swoją audycją z nielegalnej i dobrze ukrytej rozgłośni. Dziennikarz w każdym odcinku podejmuje się mówienia o spiskowych teoriach i różnych niewyjaśnionych zagadkach, mówiąc jednocześnie, że tylko w Radiu Sentinel słuchacze usłyszą prawdę.
" Jedyne radio, które mówi wyłącznie prawdę. Prawda jest niewygodna. Prawda wielu boli. Oni zrobią wszystko, by nigdy nie ujrzała światła dziennego."
Gdy zapowiada się sensacyjny kolejny odcinek, po wstępie i przerwie na muzykę, audycja nie jest kontynuowana. Kierowca ciężarówki podejrzewa, że dziennikarz został zamordowany. Dlatego jedzie na policję, żeby to zgłosić. Jednak dyżurny nie chce przyjąć niekompletnego zgłoszenia. Nie wiadomo jak nazywa się dziennikarz, ani gdzie przebywał, w sumie nie wiadomo też, czy naprawdę stało się coś złego.
Jednak nadkomisarz Koral, który już od jutra będzie na emeryturze, postanawia przyjąć to zgłoszenie. Gdy kierowca zgłaszający domniemane zabójstwo opuścił komisariat, dyżurny zaciekawił się, dlaczego Wiesław Koral też nie wyszedł. Zastał go przy biurku. Niestety już nie żył. Zostawił teczkę ze zgłoszeniem i wskazał żeby zajęła się tym Łezka. Na teczce było też jedno słowo. Wilk. O co tu chodzi?
"Zawał. Ale kilka minut przed północą. A więc kilka minut przed oficjalnym przejściem na emeryturę."
Szef nie jest zachwycony takim obrotem spraw, lecz chce uszanować wolę zmarłego, więc daje Łezce trzy dni na sprawdzenie tego zgłoszenia.
W tym samym czasie znaleziono zamordowanego włóczęgę. Znali go tu wszyscy, ciągle łaził po górach. Dziwne jest jednak to, że znaleziono przy nim hak, na jakich kiedyś wieszano zbójników. Czyżby ten beskidzki włóczęga był zbójnikiem, którzy podobno wcześniej napadali na turystów?
Przy okazji śledztwa w sprawie zabójstwa włóczęgi i zniknięcia dziennikarza policjanci odkryli powiązania ze sprawą śmierci młodej turystki, którą podobno zabił niedźwiedź...
Do śledztwa dołącza nowa policjantka, młoda, zbuntowana, ale ambitna, oraz nowa pani prokurator. Jazgot został przeniesiony...
Podoba mi się, że coraz więcej kobiet pojawia się w szeregach policji, chociaż ciągle mają pod górkę.
"Gawra" to lektura wciągająca, od której trudno się oderwać. Chociaż to mroczna opowieść, to jednak nie brakuje w niej momentów, w których można się uśmiechnąć, gdyż autor zgrabnie wplata w fabułę nieco humoru.
Polecam, warto przeczytać.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Myszka77
Przerażająca zbrodnia, policjant, który nim złapie mordercę, sam musi wrócić do świata żywych, rozpaczliwe ruchy wymiaru sprawiedliwości w przededniu wybuchu...
W sztormową styczniową noc na Bałtyku tonie polski prom kolejowo-samochodowy. Stojący na skraju bankructwa armator prosi o pomoc w ustaleniu przyczyn swojego...