Jestem świeżo po lekturze książki Anety Krasińskiej Gdy opadły emocje. Cóż, moje będą jeszcze opadały przez jakiś czas. Przeczytałam bowiem historię, która uderzyła w odpowiednie nuty i poruszyła znowu nurtujące mnie tematy bezsilności człowieka wobec niektórych kwestii, takich jak przemijanie, potrzeba pokazania się z jak najlepszej strony.
Świat się zmienił.
Ludzie się zmienili.
Za szybko.
Za bardzo.
I zastanawiam się właśnie, że w pewnym okresie życia wszystko wygląda inaczej. Zieleń jest zieleńsza, czas płynie wolniej a nas aż ciągnie do poznawania, czerpania z życia tyle, ile można. Tak postrzegam młodość i zachowania, które ją cechują. Potem pojawiają się obowiązki, marzenia schodzą na plan dalszy, zieleń blednie, albo… nabiera innego wyrazu, jej odcienie stają się głębsze, wyraźniejsze. I zaczynamy patrzeć na życie nieco bardziej dojrzale, odpowiedzialnie. Kiedyś moja koleżanka porównała młodość do różowego balona, którego sznureczek mocno ściskamy w dłoni. Z czasem ten sznureczek wydłuża się i balon oddala się od nas.
I choć brzmi to przygnębiająco, wcale nie należy tego tak odbierać. Z wiekiem nabieramy przecież doświadczenia, na więcej rzeczy możemy sobie pozwolić, jesteśmy odważniejsi, ale i bardziej świadomi stawianych kroków, co sprowadza się bezsprzecznie do mianownika wspólnego dla każdego okresu życia. Mianowicie- Życie jest piękne!
Główna bohaterka powieści Marcelina wiedzie spokojne, rzekłabym nawet pozbawione porywających wzlotów życie. Ma rodzinę- męża i bliźnięta. Jest nieco znudzona mało interesującą pracą, jej mąż pracuje z dala od domu a więc wszystkie obowiązki spoczywają na ramionach kobiety. I wtedy na horyzoncie jej monotonnego życia pojawia się możliwość spotkania z kolegami i koleżankami z liceum. Odżywają stare, zapomniane emocje. Jak wulkan wybucha złość, żal a także coś, co w tamtym okresie jej życia mogło się przerodzić w głębokie uczucie.
Nagle jej codzienność wydaje się jeszcze bardziej przygnębiająca i nudna, miłość męża nie porywa a wciąż kłócący się nastolatkowie wydają się bardzo irytujący. Czy nie nachodzi Was czasami refleksja, że wtedy, w momencie, kiedy zdecydowaliście inaczej, wystarczyło wybrać zupełnie inną drogę, by Wasze losy potoczyły się innymi torami? A Wasze życie mogłoby okazać się zdecydowanie ciekawsze a doświadczenia bogatsze? Takie właśnie dylematy dopadły bohaterkę powieści Anety Krasińskiej podczas spotkania ze starą klasą. Wystarczyła jedna noc, by jej życie uległo diametralnej metamorfozie…
Nagle nic nie wyglądało jak dawniej, jak wtedy gdy kończyli szkołę i nie mieli żadnych zobowiązań. Życie nie stało w miejscu, a dzisiaj nie pozostawiało żadnego wyboru.
Bardzo lubię książki, które dostarczają mi takich przeżyć. Wspominam wtedy dokonane wcześniej wybory i cieszę się, bo nie muszę niczego przed sobą samą ukrywać. A jak jest z Wami?
Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Napisana została prostym i bardzo przejrzystym językiem. Pozornie banalna historia zawiera głębszy przekaz i zmusza do zastanowienia. Bardzo serdecznie polecam i życzę wrażeń podczas lektury.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2019-03-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
Anna Kasiuk