„Głowa meduzy” to już III tom serii „Elementals” od Michelle Madow. Wątek mitologiczny, ciekawa i wciągająca fabuła, różnorodni bohaterowie – to zdecydowanie największe atuty tej serii. Poprzednie dwa tomy pochłonęłam błyskawicznie i z dużym zainteresowaniem oczekiwałam premiery III części. Czy i tym razem dałam się oczarować magii pięciu żywiołów?
Trzeci tom boskiej serii o drużynie Elementals.
Tyfon, najgroźniejszy z Tytanów uwolnił swoją duszę z Kerberosu. Zmierza teraz w kierunku ukrytego ciała, aby połączyć się i pomścić Drugą Rebelię. Nicole, Blake, Danielle, Kate i Chris muszą pokonać go w chwili, kiedy będzie znowu w swoim ciele.
Misja się powiedzie, jeśli zdobędą Złoty Miecz Ateny, dzięki któremu będą mogli pokonać Meduzę. Tylko jej głowa jest w stanie dać im przewagę w walce z Tyfonem. Nieoczekiwanie pomoc oferuje im Ethan, syn Zeusa, który w walce z Hydrą stracił siostrę.
Czy boski potomek wybaczył drużynie Elementals i pomoże im ocalić świat?
Pomimo dwudziestu lat na karku, wciąż czuję się „młoda duchem”, więc często sięgam po literaturę młodzieżową. Seria „Elementals” skradła moje serce już od pierwszego tomu.
Spotkałam się z wieloma, różnymi opiniami na temat tej historii. Oprócz zachwytów, znaleźli się też tacy czytelnicy, którzy nic w tych książkach wyjątkowego nie znaleźli. Nie twierdzę, że „Elementals” jest wybitnie oryginalną historią, która z każdą kolejną stroną zaskakuje czytelnika coraz bardziej. Nie mniej jednak jej lektura dostarczyła mi dużą dawkę rozrywki i nie żałuję czasu, jaki poświęciłam na jej przeczytanie.
Trzecia część nieco różni się od dwóch poprzednich, zarówno pod względem fabuły, poprowadzenia bohaterów czy samego zakończenia.
Tematyka „Głowy meduzy” jest trochę oderwana od głównego wątku poprzednich części, czyli próby zamknięcia portalu do Kerberosu przez piątkę głównych bohaterów. Autorka stworzyła dla tej „super piątki” misję poboczną, która oczywiście w pewnym stopniu miała powiązanie z tym głównym zadaniem. Pomysł uważam za ciekawy. Dzięki temu, nie odczuwalna jest pewnego rodzaju monotonność w fabule.
Różnice widoczne są również w poprowadzeniu bohaterów. W końcu pani Madow przypomniała sobie, że głównymi bohaterami nie są tylko i wyłącznie Nicole i Blake’a. W końcu doczekałam się (co prawda minimalnego, ale zawsze coś) rozwinięcia wątku Kate i Chrisa. Ta dwójka od początku zwróciła moją uwagę i mam nadzieję, że w czwartym tomie autorka poświęci im już 100% swojej uwagi, a cukierkowaty i przesłodzony związek Blake’a i Nicole zejdzie na drugi plan.
Jednak zdecydowanie najlepszą różnicą jest zakończenie. Autorka w końcu serwuje nam finał w którym przestaje z nastolatków robić bogów. Pokazuje, że każdy popełnia błędy, podejmuje złe decyzje. Zakończenie jest najciekawszą częścią z tej historii: pełne zaskoczeń, chwil niedowierzania, momentów napięcia. Z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnej części.
„Głowa meduzy” to bardzo udana kontynuacja serii, utrzymana na tym samym wysokim poziomie, co poprzednie części. Po raz kolejny bohaterowie przeżywają niesamowite przygody w coraz to bardziej niezwykłych miejscach. Ubolewam nieco nad faktem, że zdecydowanie mniej jest tutaj odwołań do mitologii, niż np. w pierwszej części, nie mniej jednak nie można mieć wszystkiego, prawda?
Kto jeszcze nie miał okazji, by zapoznać się z serią „Elementals”, gorąco zachęcam do sięgnięcia po nią.
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-11-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: The Head of Medusa
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Dodał/a opinię:
Anna Pasiut
Pierwszy tom serii Elementals, żywiołowej odpowiedzi na Harry'ego Pottera i Percy'ego Jacksona! Nicole Cassidy zmuszona do zmiany miasta i szkoły nieoczekiwanie...
Czwarty tom żywiołowej serii, w której ważą się losy świata! Drużyna Elementals została osłabiona. Po stracie Kate nie może jednak pozwolić sobie...