Serię „Kwiat paproci” uwielbiam i na każdą część czekam zawsze z niecierpliwością. To seria książkowa, przy której zwyczajnie się odprężam. Uwielbiam ten niby współczesny, a jednak rodzimowierczy klimat.
Co prawda nie przepadam za Gosławą, ale Jagę zwyczajnie kocham. To jest postać, która w każdym aspekcie stworzona jest pod mój gust. Energiczna, arogancka i odważna. A znaleźć w niej jakieś romantyczne uczucia to jak szukać nasięźrzału w lesie o północy. Niby się da, ale niby występuje, ale trzeba się trochę namęczyć, by się do tego dokopać.
„Gniewa” to świetnie opisana jedna z przygód młodej Baby Jagi, podana w formie opowieści do kieliszka. Jarogniewa jako już nobliwa staruszka powoli i dopiero po usilnych namowach Gosławy, snuje wspomnienia z młodości, kiedy to zaczynała pracę jako szeptucha w Bielinach. W tej części wyjaśnia się wiele niejasnych kwestii z poprzednich tomów serii. Chociażby relacja z Mszczujem. To, że był mężem Jagi, było wiadomo prawie od początku, ale jak doszło do ich zaślubin i co tak naprawdę ich łączyło, przeczytacie właśnie w „Gniewie”.
Prywatnie interesuję się rodzimowierstwem słowiańskim. To skupisko fantastycznych postaci, gdzie każda ma swoją własna opowieść i mogłoby to stanowić kanwę do wielu świetnych książek. Autorka serii „Kwiat paproci” skorzystała z wiedzy i w przyjemny sposób ją wykorzystała. Kolejny raz większość uwagi skupiła się na Swarożycu i prywatnie bardzo się z tego cieszę. Utarczki słowne Jagi i balansowanie na granicy spopielenia z powodu arogancji stanowią dla mnie przyjemną zabawę podczas lektury. Takie uczłowieczenie niedostępnych bogów, nadanie im ludzkich cech i uczuć świetnie wpisało się w fabułę.
Tak jak poprzednie tomy, styl autorki jest lekki. Język prosty, ale bardzo obrazowy. Zawsze powtarzam, że cenię sobie, to gdy w lekturze nie ma przydługich zdań i rozwlekłych opisów. W tej książce wszystkiego jest tylko tyle, ile wymaga przedstawienie świata.
Fajnie też, że wszystkie perypetie widzimy oczami Jagi. Jej myśli i rozważania stanowią lwią część powieści a dzięki specyficznemu poczuciu humoru bohaterki, lektura jest po prostu dobrą zabawą.
Nie sposób nie zwrócić uwagi na przepiękną szatę graficzną. Wygląd okładki doskonale oddaje klimat książki, a ta malutka buteleczka o upojnym zapachu dodaje lekturze fajnej otoczki. Dodatkowo zauważyłam, że mimo zmiany wydawnictwa, książka graficznie i rozmiarowo idealnie pasuje do poprzednich wydań.
Dziękuję pięknie Wydawnictwu Mięta za tak miłą przesyłkę.
Kończąc czytanie „Gniewy”, poczułam się podniesiona na duchu, że to jeszcze nie koniec tej serii. Chętnie poznam inne przygody energicznej Jagi. Czekam zatem na następną historię z Bielin.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-06-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 444
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Morella
Była diablica i niedoszła anielica Wiktoria Biankowska powraca! Minęło dziesięć lat odkąd udało jej się wydostać z Tartaru i ocalić zaświaty, a także...
Najbardziej wyczekiwana książka tej wiosny – "Przesilenie", czyli ostatnia część bestsellerowego cyklu "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk...