„Życie ludzkie jest warte tyle, co końskie łajno. Wszystko dookoła sparszywiało, człowiek człowiekowi najgorszym wrogiem.”
Zima roku 1807…
W gdańskich zaułkach giną francuscy oficerowie, mordowani w okrutny sposób przez nieuchwytnych sprawców. Śledztwo przeciąga się, a winni pozostają w cieniu. Kto stoi za tymi zbrodniami? Pruscy partyzanci, gdańscy masoni, a może przemytnicy z portu? Francuzi szantażem zmuszają do współpracy Hamilkara Sterlinga, syna lekarza aresztowanego pod fałszywym zarzutem błędu lekarskiego. Atutem Polaka są jego nietypowe pasje: konstruuje własne machiny, w tym aerograf, aparat do wykrywania kłamstw, a także eksperymentuje z hipnozą — dziedziną dopiero raczkującą w tamtych czasach.
Hamilkar nie ma wyboru. Wspólnie z francuskim agentem Victorem podejmuje się śledztwa, które prowadzi ich ku zaskakującej prawdzie.
Czytając książkę, miałam poczucie, że zanurzam się w innym świecie — w Gdańsku pełnym mroku, zimy, strachu i polityki. Autor umiejętnie przenosi czytelnika do roku 1807, w czasy, gdy francuskie i pruskie wpływy próbowały kształtować losy miasta.
Głównym bohaterem jest Hamilkar Sterling — młody człowiek łączący naukę z intuicją. Jego zdolności hipnotyczne wydają się kluczowe, ale w rzeczywistości są jedynie ciekawym dodatkiem, kontrastującym z klasycznym podejściem do śledztwa. Sam tytuł może być więc nieco mylący.
W powieści mocno wybrzmiewa to, że życiowe wybory rzadko bywają czarno-białe. Widać to w relacjach między bohaterami, w których przeplatają się lojalność, strach, zdrada i nadzieja.
Najsilniejsze wrażenie zrobił na mnie klimat książki: ciężki, zimny, duszny. Autor plastycznie odmalowuje miasto pełne biedy, chaosu i politycznych napięć. Bywało, że chciałam przewrócić stronę szybciej, bo atmosfera stawała się dla mnie przytłaczająca — a jednak to właśnie ten nastrój nadał historii moc. Opisy są sugestywne: słychać popiskiwanie szczurów, czuć wilgoć murów i ludzki strach.
Fabuła trzyma w napięciu. Początkowo wydaje się, że winny jest oczywisty, ale szybko okazuje się, że nic nie jest takie, jak wygląda. Tropów jest wiele, fałszywych śladów jeszcze więcej, a zakończenie potrafi zaskoczyć.
Powieść przypomina, że nikt nie żyje w próżni. Nawet samotne działania są częścią większego systemu — sieci wpływów, nacisków i lęków. Każda decyzja niesie konsekwencje trudne do przewidzenia. Władza polityczna, lojalności, narodowe wspólnoty, zdrady — to nie tylko tło, ale realni przeciwnicy bohaterów.
Lektura zostawia czytelnika z poczuciem, że świat nie jest sprawiedliwy, a prawda często kryje się pod warstwą pozorów, manipulacji i tajemnic. By ją odkryć, trzeba patrzeć głębiej, zadawać niewygodne pytania i nie ufać pierwszemu wrażeniu. Bohaterowie muszą zmierzyć się nie tylko z przeciwnikami, lecz także z własnymi słabościami i moralnymi dylematami — i to sprawia, że ta historia zostaje w pamięci na długo.
To dla mnie bardzo dobra książka — momentami zbyt ciężka, chwilami nie do końca konsekwentna w wykorzystaniu motywu hipnozy, ale jednocześnie mocna, klimatyczna i angażująca. Dla miłośników kryminałów historycznych, którzy chcą naprawdę poczuć czas i miejsce, będzie to lektura warta przeczytania. Polecam.
[Współpraca @Skarpawarszawska]
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-09-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
BOOKSARE_MYPASSI
Historie dobrze opowiedziane. Mówi się, że historia jest powieścią, która się zdarzyła. O prawdziwości tej tezy przekonuje zbiór artykułów historycznych...
Zima roku 1934. W elbląskim domu modlitwy zostają znalezione okrutnie okaleczone zwłoki Wima Oxelrode, starszego gminy mennonickiej na Mierzei Wiślanej...