Jakub Małecki - autor który zdecydowanie mnie zaskoczył. Nazwisko znane od lat. Książki dostępne na wyciągnięcie ręki. A jednak... Wmówiłam sobie, że to nie dla mnie. Byłam w dużym błędzie. I zdecydowanie za późno sięgnęłam po jego twórczość.
Maniek był saperem w Afganistanie. Wrócił z tego miejsca jako zupełnie inny człowiek. Nie radzi sobie z przeszłością, z teraźniejszością chyba jeszcze mniej.
Zuza rozpoczyna życie na własny rachunek. Nie potrafi jednak przejść obojętnie wobec przeszłości swojej matki. Są momenty, w których staje się nią, aby rozwikłać zagadkę przeszłości.
Tych dwoje nic nie łączy. A jednak stają się sobie bliscy. Udzielają sobie wsparcia, motywują się wzajemnie.
To książka przy której czuję smutek. Boli mnie okrucieństwo niektórych scen (rączka dziecka w pysku psa, chłopiec z karabinem). Widzę przykrą prozę życia - starzenie się (postać babci Zuzy). Czytam o konsekwencjach zespołu stresu pourazowego (izolacja, wyrzuty sumienia, samobójstwo).
Jednocześnie wierzę, że w końcu musi się im udać.
Mam nadzieję, że książka pisana przez Mańka będzie jego katharsis. Mam nadzieję, że nawiąże więź z siostrzeńcem. Mam nadzieję, że w końcu prześpi spokojnie noc.
Mam nadzieję, że Zuza pozna prawdę o mamie. Mam nadzieję, że zacznie żyć swoim życiem. Mam nadzieję, że spędzi z babcią wiele pięknych chwil.
Jest to historia trudna, pełna emocji. Nie pozwala na odejście od lektury. Wciąga do ostatniej strony. Jeszcze nie raz sięgnę po powieści tego autora. Polecam.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
zaczytana88
Są marzenia niewarte swojej ceny i cuda przemienione w klątwy. Zło przychodzi cicho. Ukradkiem. PRZEMYCONE. Nieszczęśliwi ludzie- sfrustrowany pracownik...
E-book „Dżozef” - nowość wydawnicza 2011 r. od W.A.B. na e-czytniki. Realizm magiczny w mało magicznej polskiej rzeczywistości autorstwa Jakuba...