Ja, inkwizytor. Wieże do nieba

Ocena: 4.82 (22 głosów)
opis
Drugi tom z cyklu inkwizytorskiego jest poświęcony młodemu Mordimerowi, który jednocześnie jest narratorem i który zasłużył na piękną piąteczkę! Od samego początku wiedziałam, że to będzie dobra książka. Dobra i krwawa książka! Czyli dwie cechy, które są przeze mnie ustawicznie poszukiwane. Mamy tu (w pierwszej części) do czynienia z kimś, kogo można nazwać... w zasadzie seryjnym zabójcą, bo nie mamy tu jednej czy dwóch śmiertelnych ofiar, które zginęły wskutek np rodzinnej kłótni. Morderstwa, dokonane na młodych kobietach, są nad wyraz brutalne i krwawe (bo i jak nazwać oskalpowanie i poćwiartowanie ciał na małe kawałki, które sam Mordimer nazwał "ludzkim mięsem" a nie zwłokami?). Można zapytać, dlaczego stary i niekoniecznie budzący sympatię Inkwizytor Albert Knotte i jego uczeń badają sprawę morderstw? W końcu nie po to Mordimer uczył się w Akademii Inkwizytorium, by tropić zbrodniarzy i rozwiązywać sprawy morderstw. No ale, jako że Mistrz Knotte... cytując Mordimera "był pijakiem i dziwkarzem, ale nawet jego chęć i chuć ustępowały przed jego chciwością", to postanowił przyjąć to niecodzienne zlecenie i potargować się z margrabiną von Saue, która była poniekąd osobiście zaangażowana w toczące się śledztwo. Rozbroił mnie ten fałszywy tok rozumowania Knotte'a, który na siłę próbował uznać winę biednego malarza i wymuszał ją torturami i za nic w świecie nie chciał słuchać trzeźwo myślącego Mordimera. No ale cóż... zdarzają się i tacy "ambitni" w szeregach inkwizytorów, a raczej ambitni intryganci, bo jak się okazało to był tylko test. Końcówka tego "opowiadania" mnie... nie wiem dlaczego, ale mnie zaskoczyła. Mordimer chciał chociaż troszkę ulżyć malarzowi w cierpieniu, a doprowadził do masakry i śmierci kilku osób - a wszystko przez to, że nie przewidział, że kat Kurt może mieć więcej rozumu, niż to okazywał... Druga część... no nie była aż tak porywająca jak pierwsza, ale również na wysokim poziomie. Mały mały, dwuletni przeskok w czasie, podczas którego główny bohater Madderdin został już prawowitym inkwizytorem i zakończył naukę w Akademii i co najważniejsze - może sam przeprowadzać śledztwa. Tym razem Mordimer musiał zbadać sprawę, która dotyczyła konfliktu dwóch architektów, którzy dostali zlecenia z niezależnych i niepowiązanych źródeł na zbudowanie katedry, ale nie byle jakiej katedry. Ta świątynia ma wyróżnić niewielkie miasto, jakim jest Christiania. Problem zaczyna się w momencie, kiedy de Vriijs (który jest na usługach księdza biskupa) podejrzewa swojego rywala o działanie na jego szkodę - w tym celu zwraca się o pomoc do Inkwizytorów, jako że sam kiedyś uczył się w Akademii Inkwizytorium i liczy na bystre oko i umysł kolegów po fachu. Od samego początku cała sprawa wydaje się dziwna i szyta zbyt grubymi nićmi. I nie powiem, że nie byłam zaskoczona, gdy okazało się, że Schumann to tak naprawdę idiota, który został w całą sprawę wmanewrowany i na tyle głupi, by uwierzyć, że znalazł się w posiadaniu księgi, która ożywia golemy. I znowu pozostała otwarta sprawa i domysły - dlaczego teoretyczny kolega po fachu nie rozpoznał Tofflera? Kim tak naprawdę był ten mężczyzna? Jakie miał stanowisko i dla kogo bezpośrednio pracował? I jeszcze raz usłyszę jaki to shersken jest genialny i jakie ma właściwości to... chyba sama go zdobędę i użyję w słusznej sprawie. Rozumiem, że to świetny specyfik, ale żeby powtarzać o nim i jego charakterystycznym działaniu po 2-3 razy w jednej książce? Ogólnie polecam, czyta się w miarę szybko i z pewnością zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy, co niechybnie, bezzwłocznie uczynię.

Informacje dodatkowe o Ja, inkwizytor. Wieże do nieba:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7574-193-3
Liczba stron: 378
Dodał/a opinię: Marta Olszewska

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Ja, inkwizytor. Wieże do nieba

Kup książkę Ja, inkwizytor. Wieże do nieba

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Przenajświętsza Rzeczpospolita
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Przenajświętsza Rzeczpospolita

Polska za lat trzydzieści — całkowicie zdewastowane państwo rządzone przez skorumpowanych i zdegenerowanych polityków sterowanych przez mafie...

Świat jest pełen chętnych suk
Jacek Piekara0
Okładka ksiązki - Świat jest pełen chętnych suk

Trzynaście opowiadań, różnorodność tematyki, zaskakujące, autorskie wizje świata — to wszystko otrzymacie w najnowszej książce Jacka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy