„Ja matką? Ratunku!” to kolejna idealna książka dla nieidealnych rodziców, a zwłaszcza matek. Ale oczywiście nie tylko. Nie jest to żaden poradnik! Jest to najzwyklejsza książka z gatunku literatury obyczajowej.
Autorka oddała w nasze ręce świetną pozycje o macierzyństwie, gdzie nie zabraknie nikomu dawki humoru, ale i przede wszystkim zrozumienia, czy wsparcia. Styl pani Justyny jest świetny. Całość napisana została bardzo lekko i przez książkę dosłownie się płynie. Historia jest niezwykle mądra i opisuje trudy macierzyństwa bez jakiegokolwiek owijania w bawełnę. Poznajemy jego piękne, jak i gorsze strony. Stajemy się świadkami życiowej rewolucji jaka powstaje w wyniku zobaczenia dwóch kresek na teście ciążowym. Główną bohaterkę dosłownie pokochałam i jestem pewna, że wiele kobiet będzie się z nią utożsamiać. Jej historię poznajemy w postaci pamiętnika. Wyruszamy z nią w podróż po macierzyńskiej drodze, a także tej damsko-męskiej i luźnej relacji z Piotrkiem.
Muszę przyznać, że książka ta spowodowała, że przestałam się w jakiś sposób obawiać macierzyństwa. Zobaczyłam, że z różnych sytuacji można wybrnąć, a to naprawdę podniosło mnie na duchu. Książka uświadamia nam, że musimy patrzeć także na siebie, a nie to co wypada.
„Ja matką? Ratunku!” to lektura dla każdego. Nie tylko dla kobiet, ale i mężczyzn. Z książki bije realizm, przekaz i poczucie humoru. Powieść wciąga od pierwszych stron i zdecydowanie potrafi umilić czas. Polecam!
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-01-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
ktomzynska
Po rewelacyjnie przyjętym debiucie autorka Esesmana i Żydówki powraca w nowej odsłonie Jak to jest odejść, a potem powrócić z martwych? Otrzymać drugą...
Kwiecień 1943 roku. Debora Singer wyskakuje z wagonu transportującego krakowskich Żydów. Podczas próby ucieczki boleśnie skręca w kostce nogę i nie jest...