Pod kwitnącymi wiśniami, nad rzeką w Tokio znajduje się maleńka kawiarnia. To miejsce oferuje coś więcej niż tylko gorący napój – jest schronieniem. Co czwartek, gdy aromat kakao wypełnia powietrze, wracają tu stali goście: młoda kobieta pisząca listy po angielsku, specjalistka od reklamy, która stara się być wszystkim dla wszystkich, oraz nauczycielka szukająca na nowo radości w swojej pracy. Wraz z życzliwym właścicielem kawiarni i jego białym kotem odnajdują ukojenie i siłę, by ruszyć naprzód.
To opowieść delikatna i ciepła, skrojona w klimacie japońskiej „comfortliterature”.
Autorka robi coś subtelnego, a jednocześnie rzucającego się w oczy: pokazuje, że małe gesty – filiżanka kakao, kilka ciepłych słów, obecność innych – mogą być katalizatorem wewnętrznych zmian. To nie dramatyczne wydarzenia, nie wielkie zwroty fabularne, lecz drobne impulsy, które stopniowo otwierają serca, dodają otuchy, pozwalają iść dalej. W tym tkwi sens słów: „(…) jak już się człowiek przełamie, to może się okazać, że coś nowego całkiem ciekawie smakuje” – wystarczy mały krok, by otworzyć się na coś świeżego, może nawet uzdrawiającego.
Język powieści jest minimalistyczny, nienachalny, pełen powściągliwych dialogów i ciszy mówiącej więcej niż słowa. Autorka zdaje się powtarzać, że „(…) prawdziwa skromność idzie w parze z pewnością siebie, a prawdziwa łagodność z odwagą” – i dokładnie taki ton mają jej bohaterowie: nie walczą gwałtownie ze światem, ale znajdują w sobie cichą siłę, by iść dalej.
Przesłanie książki jest jasne i bardzo ludzkie. Mówi o tym, że czasem potrzeba niewiele – słów, wsparcia, nieoczekiwanego spotkania – by odnaleźć na nowo siłę. Autorka podkreśla również wagę chwili: „(…) jeśli nie podejmie się działań w chwili, kiedy coś się czuje, nigdy niczego się nie zrobi”. To przypomnienie, że życie składa się z drobnych decyzji i momentów, które mogą stać się punktem zwrotnym, jeśli tylko pozwolimy sobie je uchwycić.
Motyw schronienia, czułości i wzajemnego ciepła bije z każdej strony tej powieści. Książka wydaje się skierowana do tych, którzy potrzebują zatrzymania: nie akcji i napięcia, ale chwilowego oddechu. Autorka zaprasza czytelnika, żeby zwolnił, spojrzał na świat z wrażliwością i dostrzegł zwykłe cuda codzienności – w spojrzeniu, kawie, milczeniu.
Dla mnie to lektura jak cichy przyjaciel, który nie narzuca się, ale przychodzi z herbatą (czy kakao…), kocykiem i słowem pocieszenia. Pokazuje, że nawet przez chwilę możemy czuć, że jesteśmy potrzebni – a czasem to wystarczy, by podjąć kolejny krok. Bo czasem najważniejsze zmiany nie odbywają się z hukiem, tylko z delikatnością. Jeśli szukasz ukojenia i otworzyć się na nowe to polecam.
[współpraca @wydawnictworelacja]
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: Mokuyoubi Ni Ha Cocoa Wo
Dodał/a opinię:
BOOKSARE_MYPASSI
"Czego szukasz?" - pyta odwiedzających bibliotekę Sayuri Komachi, tajemnicza bibliotekarka, która jakimś cudem zawsze wie, która z tysięcy książek najlepiej...
Matcha - intensywnie zielona herbata pełna energii - w Marble Café staje się napojem, który koi zmysły, dodaje otuchy i otwiera drogę do zmian. Raz w...