Okładka książki posiada twardą oprawę, co sprawia, że sam jej wystrój czy tło koloru ecru, ma w sobie pewien... klimat. Piękne kwiaty, gdzieś tam domek, wszystko, tak jakby wyszywane. Wydawnictwo z wydaniem się naprawdę postarało. Kremowe strony, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane, literówek brak.
Co mnie raziło już na samym początku? Że dialogów, to było tutaj tyle, co kot napłakał, czyli prawie w ogóle. Rozdziałów też nie było, więc wszystko pisane było ciągiem i nie chcę Was oszukiwać, ale nudziłam się przy niej okropnie. Nie mogłam znaleźć sensu, emocji, akcji... Niczego. I te monologi, pisanie ciągiem nie pozostawiają żadnego punktu zaczepienia, które pozwoliłoby wciągnąć się w tę historię, w jakikolwiek sposób ją poczuć.
Nie mogę powiedzieć, bo samo pióro i naprawdę barwny styl autorki jest przekonujący. Niemniej jednak forma nie przekonała mnie i powiem Wam, że nie czuje się zachęcona do sięgnięcia po inne pozycje od tej autorki. Bardzo się ucieszyłam, że pisze i mieszka w Krakowie, to przecież rzut beretem ode mnie, niemniej jednak nie trafiłam do grona osób zadowolonych z lektury. Mimo lekkiego pióra, niestety, nie przemówiła do mnie.
Było tutaj wiele wydarzeń, okej, opisywanych jak życie na wsi (sama jestem ze wsi i wiem, jak to wszystko wyglądało), zabawy, pewne zwyczaje. Było tutaj wszystko i nie było nic konkretnego. Nie czułam zainteresowania, niektóre dialogi miały być śmieszne - dla mnie nie były. Czytałam tę pozycję na siłę jakby za karę i nie zrozumiałam jej fenomenu. Szkoda, bo mogłoby być całkiem inaczej.
Reasumując, ja nie polecam, ta lektura w ogóle okazała się inną, niż przypuszczałam i cóż, zostaje mi jedynie to, żeby nakierować Was na opinie innych, wiem, że ma grono zadowolonych czytelników. Ja niestety nie poczułam jej i nie spodobała mi się. Może jeśli lubicie takie ciągiem pisane historie, praktycznie bez dialogów, to się w niej odnajdziecie. Piękne opisy życia na wsi i samej wsi, jednak to niestety jest stanowczo za mało. Przynajmniej jak dla mnie...
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Jest taki sobie. Źle się uczy. Nie zadaje pytań. Gubi zeszyty, obgryza paznokcie. Nie spełni żadnych ambicji. Nie będzie nikim ważnym. Wszyscy się z...
Na pewno nie zasnę, pomyślał, łóżko jest oczywiście za d uże, jak można zasnąć , mając tyle wolnego miejsca z każdej strony. Powinnaś b yła ze mną...