"Kąkol" Zośka Papużanka
Książka, którą zainteresowałam się po przeczytaniu recenzji mojej kuzynki Renaty Kazik w jej fanpage Brudnopis . Co mogę powiedzieć o "Kąkolu" to to, że jest to bardzo dobra Polska literatura,napisana pięknym polskim językiem. Chciałabym tak pięknie pisać, niestety takie umiejętności, dobór słów i ich piękno jest poza zasięgiem moich umiejętności.
Autorka opisuje nam świat wzrokiem dziecka, dziewczynki która wraz z rodziną, ojcem, mamą- piękną kobietą w lekkiej letniej sukience - i dwojgiem młodszego rodzeństwa zwaną Turniami, spędza całe letnie miesiące w domu wybudowanym przez jej ojca i dziadka, ale ich prawdziwym domem nie jest. Przyglądamy się oczami dziecka temu, co stworzyli dorośli, dorosłe reguły które wcale nie są logiczne, ale są regułami których trzeba bezwzględnie przestrzegać. Poznajemy rodzinę, która czasem stwarza wręcz komiczne sytuacje ,z których nie sposób się nie śmiać. Poznajemy dziadka Antoniego, który w oczach małej narratorki jest Bogiem i wszystko może,bo przecież taki jest Bóg-Dziadek , autorytarny, bezlitosny a czasem okrutny. Babcię, która zaprzyjaźnia się z indyczką. Koloryt postaci jest ogromnie różny, każdy jest wyraźnie opisany i ma swój odrębny charakter. To historia która jest pamięcią jak trawy i zioła powkładane na wieki między kartki zielnika, książka o przyjaźni dzieci z miasta z dziećmi ze wsi,a przede wszystkim o tym czy dziecko potrafi być złe,czy stanie się złe bo ktoś tak mu powiedział, że jest złe.
Trochę smutna, trochę zabawna a na pewno pięknie napisana powieść. Przeczytałam ją w dwa dni i z żalem odkładałam na stosik przeczytanych. Kto choć raz spędził wakacje na wsi,przypomni sobie dziecięce lata na pewno.
Polecam.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Aneta Jarzębska
Na pewno nie zasnę, pomyślał, łóżko jest oczywiście za d uże, jak można zasnąć , mając tyle wolnego miejsca z każdej strony. Powinnaś b yła ze mną...
Mężczyzna wynajmuje mieszkanie, rozstawia sprzęt i zaczyna przez okno podglądać i fotografować mieszkańców sąsiedniego bloku. Nie wychodzi, zakupy robi...