I w tym przypadku, okładka utrzymana jest w ciemnych kolorach, smutnych. Widzimy mężczyznę, tego samego co przy okładce pierwszego tomu, z gitarą. Za nim samochód i szczere pole. Jest matowa w dotyku, posiada skrzydełka, które chronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim trzy opinie. Posiada kremowe strony, czcionkę wystarczającą dla oka. Podzielona na rozdziały, które zaczynają się fragmentem piosenki naszego bohatera, Mateusza. To również świetny zabieg, bowiem często zapowiadają nam, czego możemy się spodziewać w danym rozdziale.
Nie zwlekałam z lekturą "Kiedy wrócę". Pierwszy tom był tak interesujący, że koniecznie musiałam sięgnąć po drugi, będący również ostatnim. Byłam mocno podekscytowana. Czytałam z zapartym tchem, czekając na rozwiązanie problemów, których zamiast ubywać, wydaje mi się, że przybywało. Bohaterowie mieli wiele spraw na głowie, ale głównie musieli zaakceptować przeszłość, żyć z teraźniejszością. Nauczyć się wybaczać... powiem Wam, że podczas lektury wielokrotnie się zatrzymywałam i przed oczami miałam swoje życie. Swoje błędy, czy wydarzenia, które zostawił w mojej głowie i sercu głęboką rysę. Czyta się szybko i lekko, niekoniecznie przyjemnie, bo jest wiele trudnych scen, przez które musimy przebrnąć.
Scen, wywołujących w nas wiele smutku, żalu, cierpienia. I my odczuwamy wszystkie emocje z postaciami. Często nie zgadzałam się na to, co miało tu miejsce, niemniej jednak wszystko dzieje się po coś... Przyznam szczerze, że zdarzyły się takie rzeczy, których kompletnie się nie spodziewałam. Zaskoczyła mnie autorka i to bardzo. Dzięki temu też dlatego tak bardzo podobała mi się ta opowieść. Była tak prawdziwa, aż do bólu. Śmiało takie wydarzenia mogłyby spotkać również nas.
Pani Agnieszka w tej części przede wszystkim chce nam uzmysłowić, jak ważna jest dla nas rodzina, relacje między najbliższymi. Jak ważna jest umiejętność wybaczania, jak potrzebne jest zrozumienie, postawienie się w sytuacji tej drugiej bliskiej osoby. A z przyjaciółmi? Bardzo podobnie. To oni często się zdarza, że utrzymują nas w ryzach i dają nadzieję, dopingują nas.
Każdy z bohaterów tej książki miał swoje pięć minut. Wychodzą rzeczy z przeszłości, które tak sprytnie przez wiele lat ukrywali niegdyś przyjaciele... Których poróżnił jeden wieczór... Chcąc uniknąć tego samego ze swoimi dziećmi, starali się utrzymać mur, jednak nie udało im się. Co prawda nieco się poróżnili, ale wydaje mi się, że każdy z nich stanął by w obronie za drugim. Nie wszystko kończy się tutaj happy endem, w końcu to dramat. Niemniej jednak wzbudza po skończeniu wiele myśli, które później nie dają spokoju.
Zdecydowanie polecam, to kolejna wartościowa lektura od autorki, warta WASZEJ UWAGI.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego... Chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który...
Kontynuacja lawendowej trylogii. W tomie II poznajemy historię trójkąta miłosnego średniej siostry Zuzanny i Gabrieli. Zosia staje twarzą w twarz z własną...