Okładka książki - Kiedy zniknę

Kiedy zniknę


Ocena: 4.71 (14 głosów)
opis

Okładka jest utrzymana raczej w ciemnych, smutnych odcieniach. Widzimy w samym centrum chłopaka, idącego drogą, z przewieszoną gitarą. Ależ byłam ciekawa, gdzie on idzie, za czym podąża... Tym bardziej nie mogłam się doczekać, aż zacznę czytać. Jest matowa w dotyku, posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Mamy kremowe strony, czcionkę wystarczającą dla oka. Podzielona została na rozdziały, gdzie do każdej z nich jest przypisana piosenka. Oczywiste jest to, że przy każdym rozdziale słuchałam tegoż utworu, podanego przez pisarkę. Tym bardziej podróż z bohaterami upłynęła mi szybciej i o wiele przyjemniej, jeśli można tak to nazwać... 
 
Moje kolejne już, sama nie wiem które spotkanie z piórem Agnieszki. Ogromnie żałuję, że nie spotkamy się na Targach Książki w Krakowie, bowiem to moja tradycja, zawsze na tych targach jeździłam głównie dla spotkania z pisarką. Niemniej jednak jeszcze kiedyś na pewno się spotkamy, taką mam nadzieję! Oczywiście czyta się szybko, lekko, bez jakichkolwiek przeszkód. Przyznam, że już od pierwszych linijek wpadłam do świata bohaterów. Tych z przeszłości i teraźniejszości. Bardzo chciałam ich wszystkich poznać, chciałam wiedzieć jakie mają relacje i co się WTEDY stało! Musiałam na to jednak trochę poczekać... Oczywiście nie bez powodu autorka nazywana jest dilerką emocji. Bo jak nikt potrafi nimi żonglować, trzymając nas, czytelników w garści. Jestem zadowolona, że sięgnęłam po ten pierwszy tom, a zaraz po jej skończeniu, po drugi. Nie zawiodłam się. 
 
Bohaterów mamy wielu, jedni są w porządku, drudzy nie bardzo. Szczególnie owiani tajemnicą są ci z przeszłości, rodzice teraźniejszych postaci. Niemniej jednak byłam cierpliwa i czekałam. 
Mateusz, wspomniany w tym dramacie, był osobą, którą bardzo polubiłam. Był nie tylko utalentowany, ale i niezwykle wrażliwy. Ujmował mnie jego charakter, sposób postępowania, mimo iż nie ze wszystkimi jego decyzjami się zgadzałam. 


Emocji było tutaj sporo. Czułam je zarówno przy teraźniejszości jak i przeszłości. Przede wszystkim ogromny żal, złość, smutek i ból, niezrozumienie. Nie martwcie się, mamy też tutaj nieco pozytywniejsze emocje, odczucia. Pierwsze porywy serc, zakochanie tak piękne, lekkie, że aż mam ciarki, jak sobie pomyślę, że sama kiedyś to czułam, to zauroczenie, potajemne spotkania... Wszystko odżyło we mnie ze zdwojoną mocą. 
Powieść ma swoje tempo, które określiłabym jako dosyć szybkie. Strony ulatywały mi zbyt prędko, chociaż pocieszałam się drugim tomem. Nie spodziewałam się tego jednak, co miało miejsce na samym końcu. Zmiażdżyło to mnie na dosyć dłuższą chwilę. Chciałam płakać, krzyczeć, a co dopiero bohaterowie... 


Reasumując uważam, że jest to świetna historia, prowadzona dwutorowo, z emocjami jakich my czytelnicy, potrzebujemy. Przez książkę się płynie, jest napisana przystępnym piórem, bez jakichkolwiek przeszkód. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy lubią książki autorki, ale i tym, którzy są ciekawi. Którzy lubią dramaty, lubią emocje - tutaj je znajdziecie! I tak wielu poplątanych losów bohaterów, chyba trudno spotkać w innej pozycji... POLECAM! 

Informacje dodatkowe o Kiedy zniknę:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-8083-808-6
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię: Angelika Ślusarczyk

więcej
Zobacz opinie o książce Kiedy zniknę

Kup książkę Kiedy zniknę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Bez przebaczenia
Agnieszka Lingas-Łoniewska0
Okładka ksiązki - Bez przebaczenia

"Bez przebaczenia" to powieść dla tych, którzy chcą poznać siłę prawdziwej miłości. Umiejętnie prowadzona narracja, soczysty, a jednocześnie prosty w odbiorze...

Myśli moje swobodne
Agnieszka Lingas-Łoniewska0
Okładka ksiązki - Myśli moje swobodne

Tomik „Myśli moje swobodne” to niespodzianka dla fanów Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Odkrywa jej nowe, choć nie do końca zaskakujące...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy