Pierdomenico Baccalario to włoski pisarz powieści młodzieżowych. Jego książki zostały przetłumaczone na 18 języków. Głównie znany jest z serii „Ulysses Moore” oraz „Century”. Jest wielokrotnie nagradzany za swoje dzieła. Spełnia się również jako dziennikarz oraz podróżnik. Alessandro Gatti, gdy był mały, chciał zostać odkrywcą, ale jego lasy potoczyły się inaczej. Książki zaczął pisać dzięki wymyślaniu historii do starych zdjęć i przedmiotów znalezionych w domu.
Simon i Nikola dzieci komisarza Gaillarda i dziennikarki Walentyny uzależnione od naleśników i zagadek ich idola detektywa Kinga Ellertona, mają prawdziwą zagadkę do rozwiązania. Spotkany przez nich Marceli Dumont o mały włos nie został przejechany przez samochód (możliwe, że specjalnie) i nie zachowywał się normalnie. Tego samego wieczoru komisarz opowiada, że właściciele kamienicy, w której mieszka Marceli, zostali sprytnie otruci kwasem pruskim w Cydrze, a przez długi jest on głównym podejrzanym. Ale czy taki zakręcony, poczciwy niezdara może być doskonałym zbrodniarzem? Rodzeństwo musi się tego dowiedzieć jak na detektywów przystało. Na szczęście mają wsparcie mieszkańców zaułka Woltera mającego największe stężenie detektywów amatorów na cm2. Z taką ekipą nawet najtrudniejszą sprawę da się rozgryźć...
Zauroczyła mnie ta książka pomimo, że jest to lektura raczej dla młodszej młodzieży czytają się wyśmienicie w każdym wieku. Co Chwilę pojawiają się wspaniałe ilustracje, które rozbudzają wyobraźnię. Każde dziecko na pewno marzy by tak jak Nikola i Simon rozwiązywać prawdziwe zagadki niczym ich idol Ellerton czy Holmes. Wciągająca akcja, intrygująca fabuła, zabawne dialogi i tajemnica do odkrycia gwarantuje żadne dziecko nie będzie się nudzić.
Polecam szczególnie młodym miłośnikom kryminałów.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2011-10-06
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 172
Tytuł oryginału: Un bicchiere di veleno
Język oryginału: Włoski
Tłumaczenie: Jowita Lupa
Dodał/a opinię:
Fluorium
Nikola i Simon na tropach sensacyjnej kradzieży: w słynnej galerii sztuki dochodzi do włamania. Jednak, co bardzo dziwne, z galerii zostaje skradziony...
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że mieszkańcy domu nr 11 w zaułku Woltera to zwykli lokatorzy, jakich wiele w paryskich kamienicach. Jednak pozory...