"Krew z krwi" można podzielić na dokładnie takie dwie części, jakie widać w opisie. Wątek kryminalny to śmierć kolejnych, w jakiś sposób powiązanych z głównym bohaterem osób oraz prowadzone śledztwo (i tu jestem na nie, ponieważ Przemysław Piotrowski pokazał świetną pracę "kryminalnych" w poprzednich powieściach, a tu traktuje ich jak półgłówków). Jednak to jest ta mniejsza część, ona się dzieje trochę w tle. Tym najbardziej rozbudowanym jest życie rodzica śmiertelnie chorego dziecka. Codziennie zmagania ze skutkami ubocznymi podjętego leczenia, walka o pieniądze na inne, lepsze terapie, a w tym wszystkim próba zapewnienia dziecku na tyle normalnego życia, jak dalece jest to możliwe. Ta powieść nie może nie wzbudzać emocji, jednak tu bazują one nie na napięciu związanym z pościgiem za mordercą, a skupiają na rodzicu, który chce ocalić dziecko, cena nie gra tu żadnej roli.
"Krew z krwi" poza kompletnie inną tematyką, jest również zupełnie inaczej napisana. Odniosłam wrażenie, jakbym znalazła się, powiedzmy w barze i nad kuflem piwa Daniel Adamski opowiadał mi swoją historię. Dużo w niej powtórzeń, dokładnie tak jak w emocjach, gdy coś komuś mówimy. Oczywiście w rozmowie nie będą przeszkadzały, bo nie zwrócimy na to uwagi, jednak w książce widać je wyraźnie i mogą być meczące.
Przemysław Piotrowski głównym bohaterem uczynił pisarza, dzięki czemu w krzywym zwierciadle widzimy polski rynek wydawniczy, który rządzi się specyficznymi zasadami. Te fragmenty niejednokrotnie wywołały uśmiech, bo autor wyolbrzymia, przejaskrawia - puszcza oko do czytelnika.
"Krew z krwi" mnie się podobało, mimo że tej prawdziwej krwi najwięcej w niej jest tylko na okładce.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
red_sonia
Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona... odgryziona przez człowieka. Atmosfera niepokoju...
NA DNIE CZAI SIĘ JUŻ TYLKO ZŁO Komisarz Igor Brudny od zawsze był sam - ale nigdy nie czuł się jeszcze tak samotny. Porzucony przez kobietę, którą kochał...