Władysław Herman, jako brat panującego władcy dorobił się nieślubnego potomka. Gdy starszy brat został wygnany, zrzucając na Władysława obowiązek królowania ten był zmuszony pojąc małżonkę wyższego rodu, a pierwszego syna umieścił w klasztorze. Sam jednak Herman nie był władca wybitnym i z trudem dźwigał brzemię korony. We wszystkim wyręczał go wojewoda Sieciech, który żelazna ręką trzymał królestwo i widział już koronę na swej głowie.
Książka podzielona jest wyraźnie na dwie części. W pierwszej ogólnie mówiąc kłócą się wszyscy. Niezadowoleni z Sieciecha możni zabierają Zbigniewa z klasztoru jako pierworodnego i dziedzica króla Władysława i podnoszą bunt przeciw wojewodzie. Sieciech z kolei próbuje poróżnić ojca z dziećmi a także obu chłopców między sobą, a przeciwko bratobójczej walce powstają arcybiskupi. Na początku Zbigniew budzi nieco litości w czytelniku. Na pewno było mu ciężko gdy nagle, przywykłego do wygód dzieciaka umieszczono w mniszej celi, ale w miarę postępu akcji czuje się do niego coraz większą niechęć gdyż okazuje się typem człowieka co chciałby wiele, a nic w tym kierunku nie robi i tylko narzeka. W efekcie okazuje się próżny, płytki, zazdrosny i obrażalski jak panienka, co gorsze w ogóle nie widzi winy w sobie nawet gdy posuwa się do oczywistej zdrady.
Za to Bolesław Krzywousty błyszczy na kartach tej powieści. Dzielny, honorowy dzieciak, potem odpowiedzialny i wojowniczy władca. Uwielbiany przez rycerstwo i poddanych, pełen miłosierdzia dla brata i wiecznie przez niego rozczarowywany
Druga cześć obejmuje czas po śmierci Władysława Hermana, gdy o władzę walczą jego dwaj synowie. Spora dawka wiedzy historycznej w naprawdę ciekawym ujęciu. Polecam.
Informacje dodatkowe o Królewscy synowie:
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2010-07-01
Kategoria: Historyczne
ISBN:
978-83-61297-82-6
Liczba stron: 484
Dodał/a opinię:
AlopexLagopus
Sprawdzam ceny dla ciebie ...