Alka Rogozińskiego czytelnicy kojarzą przede wszystkim jako mistrza komedii kryminalnej – autora, który z lekkością łączy klasyczne zagadki w stylu Agathy Christie z absurdalnym, nieco czarnym humorem. W „Królowej lodu” ponownie udowadnia, że potrafi stworzyć historię, która nie tylko wciąga intrygą, ale też bawi i pozwala spojrzeć na kryminał z przymrużeniem oka.
Na pierwszy plan wysuwa się Katarzyna Łęczycka – tytułowa „Królowa lodu”, kobieta sukcesu, twórczyni potężnego kosmetycznego imperium „Złota Róża”. Jej charakter jest dokładnie taki, jak sugeruje przezwisko – chłodny, zdystansowany i nieprzystępny. Z rodziną widuje się raz do roku, podczas zimowych zjazdów w swojej rezydencji w Lubniewicach. Spotkania te – choć perfekcyjnie zaplanowane – są dalekie od ciepłych, rodzinnych biesiad. W powietrzu unosi się chłód emocjonalny, a relacje krewnych opierają się raczej na rywalizacji i ukrytej wrogości niż na wzajemnym wsparciu.
Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy podczas jednego z takich spotkań dochodzi do morderstwa. Autor z precyzją rozstawia pionki na szachownicy – każdy z członków rodziny ma swoje sekrety, powody, by nienawidzić Katarzyny lub innych krewnych, i każdy wydaje się potencjalnym sprawcą. Rogoziński bawi się konwencją klasycznej powieści detektywistycznej: mamy zamkniętą przestrzeń, ograniczone grono podejrzanych i śledztwo, które krok po kroku odkrywa coraz mroczniejsze sekrety bohaterów.
Na szczególną uwagę zasługuje sposób, w jaki autor kreśli postacie. Są one celowo przerysowane, niekiedy wręcz groteskowe, ale dzięki temu zapadają w pamięć i budzą uśmiech. Widzimy rodzinę, w której uczucia ustąpiły miejsca chłodnej kalkulacji i ambicji, a mimo to każda z postaci posiada swój unikalny rys. To sprawia, że zamiast pogubić się w gąszczu bohaterów, czytelnik z przyjemnością śledzi ich poczynania i próbuje rozwiązać zagadkę razem z nimi.
„Królowa lodu” nie jest powieścią mroczną ani przytłaczającą – to raczej lekki kryminał z humorem, w którym napięcie przeplata się z satyrą. Rogoziński kpi z rodzinnych tradycji, obnaża hipokryzję i pychę bogaczy, a przy okazji przypomina, że nawet w najlepiej zorganizowanym świecie zawsze znajdzie się miejsce na chaos. Pojawia się też symboliczny rekwizyt – złota broszka w kształcie róży – który dodaje fabule odrobiny tajemnicy i elegancji, a jednocześnie staje się punktem wyjścia do odkrycia kolejnych sekretów.
Pod względem stylu autor pozostaje wierny sobie – lekki język, błyskotliwe dialogi i złośliwe komentarze narratora sprawiają, że książkę czyta się szybko i z uśmiechem. Choć morderstwo jest osią fabuły, to w gruncie rzeczy najważniejsi są ludzie i ich wzajemne relacje – pełne chłodu, ironii i skrywanej nienawiści.
Podsumowując, „Królowa lodu” to propozycja dla wszystkich, którzy lubią kryminały w nietypowej, humorystycznej odsłonie. Nie znajdziemy tu krwawego thrillera ani mrocznej atmosfery, lecz inteligentną zabawę konwencją, która jednocześnie bawi i intryguje. Alek Rogoziński ponownie udowadnia, że w polskiej literaturze rozrywkowej potrafi znaleźć własną niszę i konsekwentnie ją rozwijać. Jeśli ktoś szuka lekkiej, inteligentnej i zabawnej lektury na zimowe wieczory – „Królowa lodu” będzie doskonałym wyborem.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Beata Zielonka
Kiedy dochodzi do porwania sześcioletniej córki Marysieńki i Jana III Sobieskiego, kochanej przez swoich poddanych królewny Tereski, wszyscy są pewni,...
Bohaterowie bestsellerowych powieści ,,Śmierć w blasku fleszy" i ,,Dom tajemnic" wracają! Współwłaściciele agencji PR, Mariusz ,,Mario" Kosek i Dominika...