Wiele razy widywałam pozytywne opinie na temat książek pani Camilli. Jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i naprawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Poniekąd mam już wyrobioną opinię, ale jak nie ocenia się człowieka przez pryzmat wyglądu tak i ja nie będę całkiem oceniać poprzez tą jedną książkę.
Całkowity zamysł jest super – mamy denatkę, dochodzenie, podejrzanych. I to jest okej, jednakże nie do końca wiem po co w międzyczasie mieszać do całej historii siostrę naszej głównej bohaterki – Eriki i jej problemów z mężem. To tak naprawdę taki nijaki epizod wrzucony jako takie dodatkowe kartki do czytania, tak Bogiem, a prawdą nie wnoszące niczego. Szczególnie, że chodziło o przemoc w rodzinie. Drugim faktem, który też był dla mnie dość trudny, była kwestia tego jak bardzo opornie szło mi czytanie – akcja rozkręcała się jak dla mnie o kawałeczek za wolno – liczyłam na jakieś większe bum chyba, możliwe, że nawet z racji nazwiska autorki. W trakcie śledztwa nagle zostają wyciągnięte fakty sprzed lat, z których stykamy się z molestowaniem dzieci; 12-latką w ciąży; rodzicami dbającymi o 'co ludzie powiedzą' niżeli własną córkę. Całość jak najbardziej jest dobra, książkę całkiem dobrze i szybko się czyta, jednakże chyba nie jestem na tyle harda, by czytać o krzywdzie dziecięcej. Mimo to nie żałuję, że przeczytałam tę pozycję i na pewno złapię się też za inne książki pani Lackberg :)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Isprinsessan
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Dodał/a opinię:
Ovieca
Akcja drugiej powieści kryminalnej Camilli Läckberg, tak jak poprzedniej, rozgrywa się w Fjällbackce, małej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji...
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale...