Sięgając po Kucharza Piotra Chomczyńskiego nie spodziewałam się aż tak mocnej, realistycznej historii. Miałam nadzieję na dobrze skonstruowany kryminał, ale dostałam coś więcej – opowieść, która balansuje na granicy literatury gatunkowej i brutalnej, socjologicznej prawdy o współczesnym świecie. To książka, która długo zostaje w głowie.
Zaczyna się niepozornie – śledztwo w sprawie nowego, śmiertelnie niebezpiecznego narkotyku. Mamy typowy miejski krajobraz: Poznań, laboratoria, uczelniane korytarze, komisariaty, ciemne ulice. Ale szybko okazuje się, że to nie będzie typowy kryminał. Autor zabiera nas w podróż przez sieć zależności między światem akademickim, a światem przestępczym – i robi to z niepokojącą dokładnością.
To, co mnie najbardziej uderzyło, to autentyczność. Czuć, że Piotr Chomczyński nie pisze na podstawie filmów czy plotek – on zna ten świat. Wie, jak działają kartele, jak wygląda produkcja syntetyków, zna język półświatka, ale też język nauki, język moralnych dylematów. To rzadkie połączenie sprawia, że historia wydaje się nie tylko prawdopodobna – ona momentami wygląda jak reportaż, który po prostu „ktoś dobrze napisał”. W najlepszym sensie.
Główny bohater, Marcin Koch, to postać zbudowana z pęknięć i niepewności. Jest młodym kryminologiem, który dopiero wchodzi w świat, w którym wiedza może być równie groźna jak broń. Nie jest superbohaterem – popełnia błędy, nie rozumie wszystkiego od razu, wątpi, ucieka. To właśnie dlatego jego historia jest wiarygodna i angażująca.
Postać Natalii, która go wciąga w śledztwo, to z kolei świetny przykład bohaterki, która nie daje się łatwo zaszufladkować. Nie wiadomo do końca, kim jest, czego chce – i to sprawia, że każda jej scena jest naładowana napięciem. Zresztą, cały ten świat – dziwnie znajomy, ale podszyty czymś mrocznym – działa jak lustro. Czytając, zaczynam się zastanawiać: ile z tego dzieje się tuż obok mnie, tylko nie mam o tym pojęcia?
Książka porusza też wątki niezwykle aktualne: przemiany narkotykowego rynku, związki nauki z przestępczością, granice eksperymentu, pytania o odpowiedzialność badaczy i instytucji. I choć akcja dzieje się lokalnie, to problemy są globalne. To nie tylko historia o walce z przestępczością – to historia o tym, jak łatwo można się pogubić w świecie, który przestaje rozróżniać dobro od zła, a wiedzę od władzy.
Styl Chomczyńskiego jest surowy, momentami chłodny – ale dzięki temu całość nabiera realizmu. Nie ma tu zbędnych ozdobników, nie ma prób uładzania brutalnych faktów. Jest za to napięcie, konsekwentna narracja i świetnie poprowadzona intryga, która trzyma do samego końca. I co ważne – zakończenie nie rozczarowuje. Jest mocne, wyważone, nieprzegadane. Nie wszystko zostaje wyjaśnione, ale to tylko pogłębia efekt.
Podsumowując, Kucharz to nie tylko kryminał. To książka, która zmusza do myślenia, do zadawania sobie pytań. O świat, o granice nauki, o moralność i ludzkie wybory. To jedna z tych powieści, po których czuję, że weszłam na chwilę do miejsca, którego wolałabym nie znać – ale cieszę się, że miałam odwagę tam zajrzeć.
Polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż lekkiej sensacji. To książka, która zostawia ślad.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-07-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Małgosia Brzeska
Kolejna powieść uznanego polskiego kryminologa, Piotra Chomczyńskiego. Tym razem odważnie eksploruje przestrzenie, które kryją sekrety mogące zagrozić...