,,Nie bój się, nieszczęścia przemijają. Mówi się u nas, że jest czas próby czyli zaćmienia Boga. To jak zaćmienie słońca. Gdyby się nie wiedziało, że słońce istnieje dalej i wcale nie zniknęło, wypadałoby czekać tylko na to, aż ziemia zamarznie. Podobnie z Bogiem - jeśli myślisz, że gdzieś odszedł i pozostawił nasz świat, bezcelowa jest wiara i zwracanie się ku Niemu. Lecz On, tak jak słońce, wciąż przecież jest. Po prostu Jego oblicze czasami jest zakryte".
W takiej właśnie sytuacji znalazły się Milda i Amalia na skutek intrygi uknutej przez zawistną Krystynę, zmuszone zostały opuścić Wawel i swoją umiłowaną królową Jadwigę.
Amalia została wydana za mąż i zamieszkała w zamku w Rożnowie. Niestety jej małżonek Zbigniew nie należy do ludzi delikatnych i spokojnych a historia śmierci jej poprzedniej żony owiana jest mroczną tajemnicą. Amalia musi na nowo poukładać swoje życie i dostosować do panujących na zamku zwyczajów, co niestety nie jest łatwe.
Milda natomiast znalazła schronienie na krakowskim Kazimierzu. Co prawda przywykła do ciężkiej, fizycznej pracy ale musi mierzyć z ostracyzmem i wrogością, wszak okrzyknięto ją ,,litewską wiedźmą". Dzięki swojej determinacji, sprytowi i wrodzonej intuicji udaje jej się unikać niebezpieczeństwa.
Książkę przeczytałam jednym tchem. Wartka akcja, barwne postacie i doskonale odwzorowane tło historyczne nie pozwalają na nudę. Autorka w fascynujący sposób nakreśliła życie ówczesnych mieszkańców Krakowa i rożnowskiego zamku.
Z niecierpliwością przyjdzie mi teraz czekać na kolejny tom przygód Amalii, Mildy i królowej Jadwigi. Jeśli tak jak ja jesteście fanami takich historii, serdecznie zachęcam do przeczytania.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-11-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marigolds216
Zbliża się koniec czternastego stulecia. Wbrew apokaliptycznym przepowiedniom Kraków ma ważne powody do świętowania. Oto królowa Jadwiga wreszcie spodziewa...
Napisana z rozmachem opowieść udowadniająca, że ludzkie emocje niezależnie od czasów są zawsze takie same. Litwa, rok 1382. Ośmioletnia Milda cudem unika...