Opowieść rozgrywająca się w scenerii Warszawy z czasów Powstania Listopadowego oraz wiktoriańskiej Anglii. Główna bohaterka, Eliza Bielska, jako szesnastoletnia dziewczyna zmuszona zostaje do wyjazdu z atakowanej przez carskie wojska stolicy do Anglii. Po licznych perypetiach przenosi się z Londynu do dworu na wrzosowiskach w Yorkshire. Okazuje się, że posiadłość i jej mieszkańcy skrywają mroczne tajemnice. Eliza musi wiele doświadczyć, by stać się prawdziwą ,,Panią na wrzosowisku".
Warszawa, rok 1830. Eliza Bielska, szesnastoletnia córka bogatego browarnika, marzy o karierze pianistki. Przyzwyczajona do życia w luksusie, nie przeczuwa, że rozpoczynające się właśnie Powstanie Listopadowe odmieni jej los na zawsze. Z powodu rewolucyjnej zawieruchy zarówno ona, jak i jej młodszy brat Stanisław muszą opuścić rodzinny dom. Los rzuca Elizę do osnutego mgłą Londynu, gdzie dziewczyna zderza się z zupełnie nieznanym jej światem. Przestaje myśleć tylko o sobie i własnej karierze, kiedy na swej drodze spotyka osieroconą dziewczynkę, dziecko londyńskiej ulicy. Poznaje przy tym najmroczniejsze zakamarki miasta i panującą tam nędzę.
Tymczasem Stanisław, który ukrył się przed carską policją na Litwie, wplątuje się w romans z żoną swego pracodawcy. Grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Eliza pogodziła się już z myślą, że nigdy go nie zobaczy. Czy aby na pewno?...
Lucyna Olejniczak urodziła się i mieszka w Krakowie. Z zawodu laborantka medyczna, były pracownik Katedry Farmakologii UJ. Dużo podróżuje, lubi poznawać nowych ludzi, łatwo się zaprzyjaźnia. Wielbicielka kotów i wnuczki. Autorka między innymi bestsellerowych cykli ,,Kobiety z ulicy Grodzkiej" i ,,Lilie królowej".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-11-26
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 440
Co skrywa tajemniczo nadany tytuł książce ''Preludium'' należącej do gatunku literackiego powieść. Jest to pierwszy tom cyklu: Pani na wrzosowisku autorstwa Pani Lucyny Olejniczak.
Stwierdziłam, że po zapoznaniu się z opisem treści książki chętnie odkryje, kim są z charakteru, zawodu występujący w niej bohaterowie i który najbardziej spodoba mi się bądź nie.
Po przeczytaniu prologu poczułam, że uwidoczniona została mocno w nim nostalgia za tym, co było kiedyś, a teraz pojawia się cisza mogąca spowodować u niej ulotną radość.
Główną bohaterką powieści pt.''Preludium'' jest Eliza Bielska. Ma szesnaście lat, towarzyszącą jej na co dzień kuzynka Julia, brat Stanisław, ciocia Teklę, tata Leon, niania Klementynę. Nie jest obce życie w bogactwie, ale czy wystarczy, aby mogła odkrywać nowe uroki tego, co przyniesie jej los, który lubi sprawdzać, jakie potrafi być nastawienie do nieznanych nowych sytuacji, kiedy należy działać instynktownie, szybko, zrezygnować z marzeń, pokonać własne słabości.
Kto pomoże Elizie zmienić obecne nastawienie do świata, który nie zawsze jest przepełniony ciepłem, ale uwidacznia, jak wielka jest, siła jest w osobach czujących ból i smak cierpiących w nędzy, a być może należy doświadczać jej jako świadek.
Czy Stanisław potrafi zmienić dotychczasowe zachowanie względem tego, czym się pasjonuje, czy wie, co oznaczają słowa miłość, szacunek dla bliskich, patriotyzm, czy ponownie spotka się z siostrą, a może będzie jej unikał?
Książki pt.''Preludium'' nie czyta się szybko ze względu, że należy dokładnie przyglądnąć się zachowaniom wszystkim bohaterom i dlaczego postępowali nie zawsze zgodnie z planem.
Książka ta została podzielona na dwie części i mogę ocenić, że pierwsza z nich przedstawiała wiele wątków, które nie zawsze mi się podobały, a nawet zdarzyło mi się nie rozumieć dlaczego, występowało zakłamania i braku czasu na okazanie miłości dla dzieci.
Podobały się mi przedstawione relacje rodzeństwa Elizy i Stanisława pomimo tego, że nie zawsze byli dla siebie mili.
Autorka zaczerpnęła na przykładzie uzyskanych obserwacji to potrafi najlepiej zdefiniować naszą rodzinną codzienność.
Jak najbardziej polecam przeczytać pierwszy tom cyklu: Pani na wrzosowisku autorstwa Pani Lucyny Olejniczak.
Lucyna Olejniczak w powieści „Preludium” zabiera czytelnika w podróż przez dwa kontrastujące światy: ogarniętą wojenną zawieruchą Warszawę z czasów Powstania Listopadowego i mglistą, mroczną Anglię epoki wiktoriańskiej. To opowieść o dojrzewaniu, utracie złudzeń, poszukiwaniu tożsamości i niełatwej drodze do niezależności.
Główna bohaterka, Eliza Bielska, to szesnastoletnia córka zamożnego warszawskiego browarnika. Wychowana w dostatku, marzy o karierze pianistki. Jednak jej uporządkowany świat rozpada się wraz z wybuchem powstania w 1830 roku. Ucieczka z ogarniętej walkami stolicy do Londynu oznacza dla niej koniec dzieciństwa i początek brutalnego zderzenia z rzeczywistością.
Autorka z dużą wrażliwością prowadzi Elizę przez kolejne etapy przemiany. Londyn to dla niej nie tylko nowe miejsce, ale inny świat – surowy, bezlitosny, pełen nędzy i społecznych nierówności. Spotkanie z osieroconą dziewczynką, dzieckiem ulicy, staje się dla Elizy punktem zwrotnym. Od tej chwili przestaje być tylko zagubioną paniczówną z Warszawy, a zaczyna dostrzegać innych ludzi i ich cierpienie. To właśnie relacja z tym dzieckiem dodaje powieści głębi emocjonalnej i wzruszającego autentyzmu.
Nie mniej interesujący jest wątek brata Elizy, Stanisława. Ukrywając się na Litwie przed carską policją, wikła się w romans z zamężną kobietą, co grozi nie tylko skandalem, ale i śmiertelnym niebezpieczeństwem. Choć jego losy nie są w centrum opowieści, wnoszą dodatkowe napięcie i pokazują, jak wielowymiarowo autorka traktuje temat moralnych wyborów w czasach kryzysu.
Kiedy Eliza trafia do posiadłości na wrzosowiskach w Yorkshire, narracja przybiera klimat niemal gotycki. Posiadłość i jej mieszkańcy skrywają tajemnice, które budują atmosferę niepokoju i stopniowo odkrywają mroczne wątki przeszłości. W tej części książki czuć wyraźną inspirację klasyczną powieścią angielską – echem wybrzmiewają tu „Jane Eyre” czy „Wichrowe Wzgórza”. Eliza z czasem dojrzewa do roli „Pani na wrzosowisku”, ale nie bez walki – zarówno z otoczeniem, jak i samą sobą.
Lucyna Olejniczak stworzyła bohaterkę, która mimo młodego wieku musi zmierzyć się z ogromną stratą, samotnością i niepewnością. Jej droga nie jest prosta ani bajkowa – to raczej realistyczna opowieść o tym, jak hartuje się charakter w ogniu trudnych doświadczeń. Język powieści jest barwny, plastyczny, a opisy – szczególnie Londynu i Yorkshire – oddziałują na wyobraźnię i budują sugestywny klimat.
„Preludium” to nie tylko tło historyczne i wciągająca fabuła, ale przede wszystkim opowieść o przemianie. Książka porusza temat losu kobiet, dojrzewania do samodzielności i konieczności dokonywania trudnych wyborów. To powieść, która łączy historię, dramat, tajemnicę i emocjonalną głębię.
Dla miłośników powieści z silnymi bohaterkami, bogatym tłem społecznym i subtelnym dramatyzmem – „Preludium” będzie lekturą satysfakcjonującą i pozostającą w pamięci na długo.
„Preludium” to pierwszy tom z nowego cyklu Lucyny Olejniczak „Pani na Wrzosowisku.” To moje pierwsze spotkanie z autorką, chociaż znam niemal wszystkie okładki jej książek, bo zaczytywała się w jej powieściach moja mama. Z utęsknieniem czekała na kolejne historie. Wielokrotnie zamierzałam przeczytać którąś z książek przyniesionych z biblioteki, ale po prostu brakowało mi nie tyle czasu, co jakiegoś impulsu, jakiejś większej zachęty.
Pewnie dlatego teraz, gdy mamy już nie ma, ja postanowiłam niejako "dla niej" poznać losy nowych bohaterów powieści jej ulubionej autorki.
Przyznam, że mama miała rację, już pierwsza książka bardzo mnie pochłonęła, że nie mogłam się od niej wręcz oderwać.
Autorka swoją powieść podzieliła na dwie części, w pierwszej fabułę umieściła w 1830 roku Warszawie, natomiast część druga rozgrywa się w Anglii oraz na Litwie.
Główną bohaterką jest Eliza Bielska, szesnastoletnia córka warszawskiego browarnika. Eliza jest nie tylko piękną dziewczyną, ale gra na fortepianie. Marzy jej się kariera pianistki.
Ojciec nie szczędzi grosza na jej lekcje za to ciotka stara się zastąpić jej matkę, więc powoli wprowadza ją w świat dorosłych i szuka obiecującego kandydata do małżeństwa.
Młodszy brat Elizy często czuje się jednak obco w tej rodzinie. Stanisław podejrzewa, że ojciec ma do niego żal, chociaż tego nigdy nie powiedział, lecz on czuje to.
"Od dzieciństwa chodził własnymi drogami. Czuł, że w tym domu nie jest tak kochanym dzieckiem jak Eliza. To przy jego narodzinach zmarła matka, o co najprawdopodobniej obwiniał go ojciec."
Mimo tego, że na ulicach Warszawy wszędzie pełno pijanych młokosów (często z bronią) i jest zagrożenie wojny z armią Moskali, to bogaci warszawiacy urządzają bale i spędzają czas w teatrach. Eliza również z ciotką i jej córką wybierają się do teatru. Ojciec nie lubi takich rozrywek, więc cieszy się z tego, że siostra przejęła niejako obowiązki jego żony.
Po spotkaniu w teatrze z księżną, życie towarzyskie Elizy zaczyna się zmieniać, gdyż zostały zaproszone na czwartkowy obiad. Przyjęcia w pałacu księżnej należały już do legendy, a przepychem nie ustępowały podobno nawet tym wydawanym przez... cara. Księżna słysząc, że Eliza gra na fortepianie, chciałaby tego posłuchać. Ciotka jest zachwycona tym niespodziewanym zaproszeniem.
"Zanim jeszcze ukazał się na scenie Cud mniemany, nastąpił prawdziwy cud - otworzyły się dla niej drzwi do pałacu namiestnikowej, czyli do towarzyskiego Edenu.
Pani Tekla była tym tak podekscytowana, że nie zauważyła nawet przechodzącego obok nich profesora Lelewela."
Po udanym przyjęciu Eliza ma nadzieję na zrobienie kariery, ale niestety wybuch powstania burzy jej marzenia. Musi uciekać z powodu rewolucji ze stolicy do Londynu.
Jej uporządkowane i dotychczas spokojne życie zmienia się drastycznie. W Londynie zdana jest na łaskę kuzynostwa, ale musi też zarobić na siebie. Uczy dzieci gry na fortepianie.
Poznaje też czym jest nędza i jak żyją biedni ludzie na londyńskich ulicach.
Stanisław też musiał uciekać z Warszawy, lecz on ukrywa się w majątku na Litwie. Wpada w tarapaty, gdy wdaje się w romans z żoną swojego pracodawcy...
Jak potoczą się losy rodzeństwa? Czy jeszcze się kiedyś spotkają?
"Preludium" to książka z ciekawym tłem historycznym i niesamowicie wciągająca fabułą. Autorka porusza wiele ważnych tematów zmuszających do refleksji. W powieści pojawiają się znane nazwiska a nawet jedno z nich mnie nawet zaskoczyło, bo jest mi bliskie z racji pokrewieństwa.
Egzemplarz otrzymany z Wydawnictwa Prószyński i S-ka w ramach akcji recenzenckiej książki " Ostatni nokturn".
„Preludium” to początek cyklu „Pani na wrzosowisku” napisany przez Lucynę Olejniczak. Przyznam, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i od razu wielki zachwyt. Największym atutem powieści jest styl autorki, który dosłownie przenosi nas do czasów powstania listopadowego w Warszawie, wiktoriańskiej Anglii, jak również na Litwę. Autorka doskonale oddaje w powieści klimat tamtych czasów, atmosferę, która panuje w społeczeństwie pełnym obaw i niepokoju.
W powieści poznajemy Elizę i Stanisława Bielskich, którzy są rodzeństwem, jednak tak bardzo się od siebie różnią. Eliza kocha muzykę, marzy o karierze pianistki, natomiast jej brat zawsze walczył o uwagę ojca, przez co zdarza mu się działać nierozważnie i właśnie takie działania wpędzają go w ogromne kłopoty. Stanisław wstępuje w szeregi czwartaków, natomiast Eliza wyjeżdża do Anglii, by uniknąć niebezpieczeństwa, które czyha niemal na każdym kroku.
Główni bohaterowie, to niezwykle ciekawie nakreślone postacie, które próbują ułożyć sobie na nowo życie, w bardzo niebezpiecznych czasach, w jakich przychodzi im żyć. Ucieczka przed niebezpieczeństwem rozdzieliła rodzeństwo, a Eliza już oswajała się z myślą, że może nigdy więcej nie zobaczyć brata.
Przyznam, że ta historia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Podczas czytania nie można się nudzić. Dużo się dzieje, a autorka nie oszczędzała swoich bohaterów, którym przyszło w życiu wiele przeżyć.
Niezwykle istotne jest również tło historyczne, które w powieści jest dość rozbudowane, co jedynie podkreśla trudność czasów, w których akcja została osadzona. Porusza niezwykle istotne kwestie rodziny, patriotyzmu, miłości w tych trudnych czasach. Nie szczędzi bohaterom trudnych życiowych decyzji, które często zaważą na ich przyszłości.
„Preludium” to przepiękne rozpoczęcie serii, którego zakończenie sprawiło, że najchętniej od razu sięgnęłabym po dalsze losy bohaterów! Bardzo polecam ten tytuł!!
Pierwsze co o niej pomyślałam, to to, że w całej książce są przepiękne opisy! Autorka z niezwykłą precyzją i smakiem opisywała gdzie postacie zmierzały, jak przy tym wyglądały, co kotłowało się w ich głowach, co mijały po drodze i gdzie dotarły i z jakim skutkiem. Najzupełniej w świecie czułam jakbym sama tam była i obserwowała ich za plecami. Niewiele książek ma ten czar, że w stu procentach przeżywamy każdą sytuację jaka panowała. To nie postacie, tylko ludzie z krwi i kości, którzy mają swoje obawy, lęki oraz tajemnice. Wiemy tutaj kto co przed kim zatajał, gdyż każdy jest wyjątkowo spostrzegawczy. Ojciec, który coś ukrywał twierdził, że robił to dla dobra dzieci. Według niego nie poddawał im oznak zmartwienia. Jednak jeśli tylko przeszliśmy do sytuacji z udziałem rozmówczyń, one od razu przyznawały, że coś się dzieje. Wyczuwały swoim ciałem i obserwowały najdrobniejsze gesty na podstawie których wysuwali swoje przeważnie trafne wnioski. Nawet jeśli ktoś zwracał się przeciwko komuś, to robił to kulturalnie. Każdy gest świadczył o wysokim poziomie inteligencji oraz wykształceniu. Tam zawsze liczyło się zdanie rodziców, choć jak wiadomo, własne myśli wypowiadało się, kiedy już ich w pobliżu nie było. Tutaj dobro rodziny zawsze było stawiane na pierwszym miejscu. Oprócz tego mamy wiele przesłań, mądrych przemyśleń, a także stresujących sytuacji, które dzieją się w ich okolicy. Z powodu dramatycznych wydarzeń w kraju, nasza nastoletnia bohaterka musi opuścić miejsce w którym dotychczas przebywała. Będzie to bardzo trudna zmiana nie tylko fizyczna, ale również psychiczna. Dotychczas żyła w luksusie, gdzie wszystkie jej problemy były rozwiązane przez rodziców, a teraz to ona będzie musiała wykazać się rozwagą. Warunki do jakich trafi nawet w połowie nie będą przypominały tych w których mieszkała. Będzie to dla niej spora lekcja życia. Na jej drodze stanie osoba, która znacznie odmieni jej styl myślenia. Ujrzy schemat nędzy i tego, że nie zawsze żołądek może być zapełniony.
Jest to część pierwsza i tak mnie oczarowała, że nie mogę doczekać się kolejnej. Z pewnością u każdego wywoła salwę przemyśleń, ale tylko na plus. Szczerze polecam:-)
Czy może być coś piękniejszego niż książka, którą można przeczytać jednym tchem??
Uwielbiam książki z tłem historycznym i tym razem trafiłam na opowieść, ktorej początek rozpoczynał sie w okresie Powstanja Listopadowego.
Później przenieśliśmy się do wiktoriańskiej Anglii, w której nasza bohaterka stawiała swoje kroki w dorosłym życiu. Pozostawienie najbliższych w Warszawie, a następnie śmierć ojca i brak kontaktu z bratem spowodowało, że Eliza zmieniła się, wydoroślała.
Życie na początku dla niej łaskawe teraz pokazywało swoje odcienie, strata bliskiej kuzynki Julki, rozpoczęcie rewolucji i przegrana Polaków zmusiła młodą dziewczynę do wyjazdu do Anglii. Kraju, w którym uczucia okazywane są mniej spontanicznie. Życie również nie rozpieszczało jej brata Stanisława, który na własnej skórze poznał czym jest wojna i zakazana miłość.
Książkę czyta się bardzo szybko, jest parę wątków, które również mocno wciągają, a nawet wątek niewyjaśnionych morderstw kobiet. Spotykamy kobiety, które wyglądają na kruche i delikatne, a posiadają w sobie ogromne pokłady sił i pomimo przeciwności losu potrafią sobie poradzić. Możemy przeczytać o dwóch częściach Angli tej tętniącej życiem z pięknymi domami i eleganckimi ludźmi i tej o której większość starą się zapomnieć. Gdzie biedę widać w każdym zakamarku ulic, a ubrudzone i wychudzone dzieci szukają jakijkolwiek możliwości zarobku.
Spotykamy się również z wyzyskiem bogatych przedsiębiorców, którzy zatrudniają małoletnie dzieci jako tanią siłę roboczą i o tym było mi najtrudniej czytać.
Taką moją iskierka tej powieściowy jest mała Nell. Osmioletnia dziewczynka, którą życie nie oszczędzało. Trafiła do przytyłku, straciła mamę. Za to poznała dziadka, który nie potrafi okazywać uczuć i postanowił szybko się jen pozbyć. Trafiła do miejsca ,które stanie stanie się bardziej niebezpieczne niż życie na ulic.
Cóż mogę powiedzieć książka idealna dla mnie, która nie zanudza wręcz przeciwnie wciąga i każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Nie jest monotonna, a to dla mnie bardzo ważne
Lubicie czytać sagi? Ja bardzo i tylko przebieram nóżkami kiedy pojawi się kolejna część 🤗 "Preludium" to najnowsza książka Lucyny Olejniczak, która otwiera cykl "Pani na wrzosowisku". Akcja książki dzieje się w XIX wieku w Warszawie i Londynie. Eliza Bielska to 16-letnia córka bogatego browarnika. Marzy o karierze pianistki ale niestety wszystkie jej plany i życie, które zna zmienia wybuch powstania listopadowego. Wraz ze swoim bratem Stanisławem są zmuszeni opuścić rodzinny dom i wyjechać. Eliza zostaje wysłana do rodziny do Londynu a Stanisław próbuje odnaleźć się na Litwie. Od tych wydarzeń mija 7 lat. Rodzeństwo jest już dorosłe ale niestety nie mają ze sobą żadnego kontaktu. Eliza mieszka w dworku na wrzosowiskach w Yorkshire a Stanisław pracuje jako guwerner na Litwie. Jednak grozi mu niebezpieczeństwo po tym jak wdał się w romans z żoną swojego pracodawcy. Jest to rewelacyjna powieść z historią w tle. Bohaterowie są barwni a proces ich dojrzewania i perypetie bardzo ciekawe. Świetne opisy miejsc akcji oddają klimat tamtych czasów i wydarzeń wówczas panujących. Klimatyczna, wielowarstwowa saga odkrywająca tajemnice, traumy i dekrety. Czekam z przyjemnością na kolejną część.
,,Preludium" to pierwszy tom sagi Pani na wrzosowisku autorstwa Lucyny Olejniczak.
Akcja rozpoczyna się w roku 1830 w Warszawie, gdzie wraz ze swoim ojcem Leonem oraz nieznacznie młodszym bratem Stanisławem mieszka 16-letnia Eliza Bielska. Młoda dziewczyna chce zostać pianistką i ma ku temu predyspozycje. Rodzina Bielskich żyje w dobrobycie, gdyż nestor rodu jest zamożnym browarnikiem.
Choć Eliza straciła matkę, która zmarła, rodząc jej młodszego brata, to kobiecy pierwiastek w jej młodzieńczym życiu uzupełniają ciotka Tekla i ukochana kuzynka Julia. Kuzynki wiodą spokojne, nastoletnie życie, lecz wszystko do czasu, gdy Julka umiera, a do Warszawy zbliżają się carskie wojska i starsza z dziewcząt - Eliza musi porzucić wszystko, co dotąd było jej znane i ze względów bezpieczeństwa wyjechać do stryja do Anglii...
Jeśli zaś chodzi o Stanisława, jego stosunki z ojcem są chłodne i raczej trudne. W związku z powyższym nastoletni chłopak szuka uznania gdzie indziej i w obliczu powstańczej zawieruchy wpada w tarapaty i na skutek pewnych zawiłości również na pewien czas znika z rodzinnych radarów.
Obserwujemy jego losy w wojsku, a po upływie pewnego czasu na Litwie, gdzie podejmuje pracę jako guwerner, lecz jak wiadomo serce nie sługa i tam także dosięgają go kłopoty, choć tym razem innego rodzaju niż w przeszłości.
Dalsze perypetie Elizy na emigracji przenoszą nas zaś do roku 1837. Dzięki niezwykle plastycznym opisom autorki mamy szansę oglądać Londyn z tamtych czasów. Na jego tle patrzymy na postać głównej bohaterki, która stała się młodą kobietą. Stara się ona przystosować do realiów, w których obecnie żyje, chociaż oczywiście tęskni za życiem, jakie kiedyś wiodła w ojczyźnie.
Pewnego dnia Eliza staje się przypadkowym świadkiem wypadku, w którym ginie młoda kobieta, a nasza bohaterka składa jej pewną obietnicę tuż przed śmiercią. Poprzez te wydarzenia w życiu Elizy pojawia się student medycyny Mark i 8-letnia Nelly, niezwykle charakterna dziewczynka.
Jak potoczą się losy wszystkich bohaterów? Po odpowiedź zapraszam Was na karty ,,Preludium". Jest to powieść wielowątkowa, w której przemiany bohaterów wymuszone są niejako przez bardzo trudne czasy, w jakich przyszło im żyć. Przyglądamy się ich wewnętrznemu dojrzewaniu, kibicujemy w podejmowaniu trudnych decyzji i mierzeniu się z ich późniejszymi konsekwencjami oraz podnoszeniu się po poniesionych stratach.
Postacie kobiece opisane w tej książce ukazują trudy życia tej części społeczeństwa w ówczesnych czasach, ale również kobiecą siłę i determinację w walce o lepsze jutro, o marzenia oraz jak największą niezależność.
Powieść ta przepełniona jest wieloma różnorodnymi emocjami, które dotykają bohaterów w codziennym życiu. Rzecz jasna opisane tło historyczne również nie pozostaje bez wpływu na egzystencję plejady zróżnicowanych postaci.
Czy drogi rodzeństwa splotą się ponownie? Jakie działania będzie musiała podjąć Eliza, by sprostać złożonej nieznajomej kobiecie obietnicy? Dowiecie się sięgając po ,,Preludium".
Ja jestem bardzo zadowolona z tej lektury i aktualnie zagłębiam się w jej dalszym ciągu, więc niebawem spodziewajcie się recenzji tomu drugiego. A póki co dajcie się porwać perypetiom Elizy Bielskiej i jej współbohaterów.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2025/05/rozpoczecie-sagi-pani-na-wrzosowisku.html
Twórczość literacką Lucyny Olejniczak znam z wcześniejszych książek. ,,Preludium" to pierwszy tom cyklu ,,Pani na Wrzosowisku." Powieść podzielona została na dwie części, akcja pierwszej części dzieje się w Warszawie, a drugiej w Londynie i Litwie. Główni bohaterowie to rodzeństwo Eliza i Stanisław Bielscy. Autorka zgrabnie przedstawiła ich losy na tle wydarzeń historycznych. Autorka doskonale przedstawiła problemy mieszkańców Warszawy w czasie przygotowań do powstania listopadowego i w czasie jego trwania.
Eliza Bielska to pianistka, wrażliwa, inteligenta młoda kobieta, córka bogatego browarnika. Jej wczesna młodość upływa bez zmartwień. Po powstaniu zmuszona jest opuścić Warszawę, emigruje do Anglii, gdzie mieszka u stryja. Musi szybko dorosnąć, zadbać o swoje finanse. Losy Elizy przeplatane z historią jej młodszego brata. Stanisław ma talent do przyciągania kłopotów. Po udziale w walkach powstańczych i narażeniu się bandzie rzezimieszków musi opuścić Warszawę. Na Liwie pracuje jako guwerner, gdzie nawiązuje romans z matką swojego ucznia. ,,On, kulejący guwerner, z pensją dwudziestu pięciu rubli miesięcznie, zdobył dziedziczkę, uważaną za najpiękniejszą i najbogatszą w promieniu pięćdziesięciu wiorst." I znowu musi uciekać.
Bardzo ciekawie i barwnie przedstawione zostały losy Elizy i Stanisława, ich perypetie i problemy. Doskonale scharakteryzowane postacie główne i poboczne, są autentyczne To powieść wielowątkowa, poruszająca trudne problemy tamtych czasów: wyzysk pracowników, praca małych dzieci, bieda. Akcja wciąga, chętnie poznam dalsze losy bohaterów opisane w ,,Ostatnim nokturnie." Doskonała pozycja dla miłośników książek historycznych i nie tylko.
Wkraczając w historię 'Pani na wrzosowiskach' nie wiedziałam czego się spodziewać. Na początku panienka Eliza wręcz działała mi na nerwy swoim wielkomiejskim zachowaniem. A kiedy porównała pobyt w teatrze do patriotyzmu miałam ochotę z książką się pożegnać. Ale nie. Stwierdziłam że jeśli nie Elizie, to chociaż potowarzyszę Stasiowi. I tak zanurzyłam się z dwójką bohaterów w mrokach XIX wiecznej Warszawy, targanej ekonomiczną i polityczną, a wreszcie i wojenną zawieruchą. Obserwując jak bohaterowie dojrzewają, jak wychodzi z nich to co najlepsze. Może trochę naiwne, młode, nieopierzone, ale piękne w swej niewinności. A Eliza? Eliza wyrusza w długą podróż.
Dźwięki historii
"Preludium" to pierwszy tom serii Pani na wrzosowisku pióra Lucyny Olejniczak. Opowiada on historię rodzeństwa, Elizy i Stanisława Bielskich, Polaków, których zawirowania historyczne zmuszają do emigracji do Anglii.
Autorka umiejscawia fabułę powieści w Polsce podczas powstania listopadowego, tego dotyczy pierwsza część książki (1830 rok), a druga część książki dzieje się już w wiktoriańskiej Anglii w 1837 roku.
Poznajemy losy Elizy i Stanisława. Jest to dopiero pierwszy tom, stąd niewiele mogę powiedzieć o całej akcji, mam nadzieję, że drugi tom jakoś bardziej nada rumieńców akcji tej serii. Bowiem w pierwszym tomie dzieje się niewiele, jest niby wątek historyczny, ale historycy z krwi i kości nie będą nim usatysfakcjonowani, jest wątek rodzinny, dramatyczny, miłosny. Mnie najbardziej zaintrygował wątek małej Nelly i wątek kryminalny, który nasuwał mi skojarzenia z Kubą Rozpruwaczem, choć to zupełnie nie te lata.
Zabieram się za drugi tom i mam nadzieję, że bohaterowie i ich historia bardziej mnie do siebie przekona. ?
Czy macie tak, że żałujecie, że nie przeczytaliście jakiejś pozycji w okresie jej premiery ??
Ja tak. Wiecie, jakiś czas temu miałam lekki przesyt historii w okresie 19 wieku. Przyznam, że zaczęły mnie męczyć i gdy nadarzyła się okazja by recenzować "Preludium" to nie zdecydowałam się.
Więc moi drodzy, chce Wam tylko powiedzieć, że przesyt się skończył. A ta okładka, która zauroczyła mnie już podczas jej premiery, w końcu wpadła w moje ręce. A historią w jej wnętrzu kupiła moje serce.
Jakże ja głupia byłam, że tak długo zwlekałam. Czytając tę książkę, wręcz czułam narastające poczucie patriotyzmu razem z bohaterami, czułam strach, ból związany z przymusem wyjazdu, ze śmiercią bliskich i niepokój, gdy uczucia zaczęły stawać się... niebezpieczne.
Widziałam zmiany, które zachodziły w bohaterach, to jak dojrzewali, zmieniali spojrzenie na świat. Widziałam świat, który dla niektórych był tragiczny a dla niektórych bardziej łaskawy. Słyszałam wręcz pasję do muzyki, która w mojej głowie gra aż do teraz. A wszystko to w klimacie, który nakreśliła dla Nas Pani @lucynaolejniczak , (a chce podkreślić, że zrobiła to wybitnie dobrze) której, swoją drogą, pozostałe powieści muszę nadr
obić ?
Podczas zimowej zamieci w ponurym rożnowskim zamku rozstrzygają się losy byłych dwórek królowej Jadwigi. Pięć lat później - w roku 1397 - wydarzenia te...
Zbliża się koniec czternastego stulecia. Wbrew apokaliptycznym przepowiedniom Kraków ma ważne powody do świętowania. Oto królowa Jadwiga wreszcie spodziewa...
Od jakiegoś czasu próbowała bowiem komponować, naturalnie pod wpływem Szymanowskiej. Jednakże początkowe takty preludium, które stworzyła w zeszłym tygodniu, straciły dla niej cały urok. Brzmiały jak organowa przygrywka do kościelnej pieśni, banalne, napuszone harmonie, bez krzty polotu.
Więcej