Lista Schindlera

Ocena: 5.11 (19 głosów)
opis
Inne wydania:

Thomas Keneally w swojej powieści „Lista Schindlera” przybliża czytelnikowi postać Oskara Schindlera i jego walkę o ratowanie krakowskich Żydów. Opowiada historię Oskara i jego pracowników nie pomijając oczywiście tła historycznego. Ale nie zawsze jest rzetelny… Pewne kwestie przemilcza, pewne jedynie sygnalizuje, a inne podkreśla. Niby oczywiste działanie, ale (i napiszę to na samym początku) czułam pewien dyskomfort czytając tę powieść. Dyskomfort spowodowany przedstawieniem Polaków w tej powieści. Tak, jakby tylko czekali na wypędzenie Żydów z Krakowa. Tak, jakby okropieństwa wojny ich nie dotyczyły. Tak, jakby oni nie znajdowali się pod niemiecką okupacją. Tak, jakby nie tracili życia ci (wraz ze swoimi rodzinami), którzy Żydom pomagali. A przecież okupowana Polska była jedynym miejscem w Europie, gdzie za pomoc Żydom groziła kara śmierci! Oczywiście nie kwestionuję bohaterstwa Schindlera. Uratował przed zagładą około 1200 ludzi! A wcześniej tym ludziom zapewniał warunki pracy wręcz komfortowe, jak na ówczesną sytuację. Ale… Ale w świat poszła znowu nieco przekłamana historia wystawiająca niezbyt chlubne świadectwo Polakom.

Oskar Schindler. To człowiek przedsiębiorczy. Lubił pieniądze. Lubił luksus. Lubił zabawę. Lubił żyć i tym życiem się cieszyć. To dusza towarzystwa. Tak, był rozrzutny. Ale pieniądze tracił nie tylko na siebie. A jak się później okazało tracił je też po to, aby ocalić życie innym.

Jeszcze przed wybuchem wojny został zwerbowany przez Abwehrę. Kandydat wręcz idealny. Łatwo nawiązujący kontakty towarzyskie. Potrafiący tak kierować rozmową, aby uzyskać potrzebne informacje lub osiągnąć konkretny cel nie zdradzając przy tym swoich prawdziwych motywacji. Wiedział, jak i z kim rozmawiać. Nie stronił od znajomości kontrowersyjnych. Wszak trzeba było działać na każdym polu. To osobowość Schindlera. Ale był też idealnym kandydatem z uwagi na swoją profesję. To przedsiębiorca, który wiele interesów załatwiał osobiście, co oczywiście wiązało się z częstymi podróżami służbowymi. Idealna przykrywka! Tak, był też spekulantem. Tak, aktywnie uczestniczył w sprzedaży czarnorynkowej. Tak, rozdawał łapówki na prawo i lewo. Ale inaczej nie byłby w stanie zadbać o swoich żydowskich pracowników. A bywało, że też i o siebie, gdy kilka razy go aresztowano.

Schindler po swoim przybyciu do Krakowa zręcznie przejął żydowską fabrykę „Rekord” na krakowskim Zabłociu. Pod rządami Schindlera to już fabryka produkująca nie tylko naczynia emaliowane, ale też produkcja zbrojeniowa. To już nie „Rekord”, a „Niemiecka Fabryka Wyrobów Emaliowanych” (DEF). I właśnie dzięki produkcji zbrojeniowej Oskar Schindler był w stanie prowadzić swoją własną politykę. Umiejętnie wykorzystywał fakt, że produkuje wyroby istotne dla wojska i czynu zbrojnego. To było ważne z kilku przyczyn. I tych finansowych, i tych niefinansowych. Dzięki temu uzyskiwał kontrakty od Inspektoratu Zbrojeniowego, co świadczyło w ogóle o zasadności istnienia tej fabryki. A zatem był w stanie obronić każde miejsce pracy w swoim zakładzie. Mało tego. Był w stanie przekonać odpowiednie władze, aby mógł na terenie fabryki założyć podobóz, w którym zostali umieszczeni jego żydowscy pracownicy. Tym samy chronił ich także i przed wszystkim zagrożeniami, jakie czyhały na nich w obozie w Płaszowie. A śmierć tam czaiła się na każdym kroku. Opętany sadystyczną manią komendant obozu w Płaszowie, Amon Goth, szczególnie wsławił się w swoim okrucieństwie.

Schindler i z taką kanalią, jakim był Amon Goth, spędzał czas na całonocnych libacjach. Nie ze względów towarzyskich, ale z zupełnie innych. Zresztą kiedyś niektórzy te niewygodne znajomości będą mu wypominać. Schindler nie dał jednak zbić się z tropu i odpowiedział, że „na tym etapie historii trudno było omawiać los Żydów z naczelnym rabinem Jerozolimy”.

Gdy koniec wojny był już przesądzony, a wraz z nim klęska Niemiec, akcje eksterminacyjne przybrały na sile. Fabryka na krakowskim Zabłociu nie miała już racji bytu. A co z jej pracownikami? Czy to już koniec? Czy wszystkie wysiłki Schindlera pójdą na marne? Otóż nie, bo Schindler wpadł na szalony pomysł, aby fabrykę wraz z jej pracownikami przenieść na bezpieczniejsze tereny. I taki teren znalazł. I znów mógł działać. Zaczęły się gorączkowe wpisy na osławioną już „Listę Schindlera”, tę listę życia i nadziei na ocalenie…

To powieść, którą warto przeczytać. To historia, którą warto znać i o której warto dyskutować. Także o powojennych losach i Schindlera, i ocalonych przez niego ludzi.

Informacje dodatkowe o Lista Schindlera:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020-02-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-8125-950-7
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię: Monika Kurowska

Tagi: literatura piękna

więcej
Zobacz opinie o książce Lista Schindlera

Kup książkę Lista Schindlera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Lista Schindlera
Thomas Keneally0
Okładka ksiązki - Lista Schindlera

Niemiecki przemysłowiec, członek NSDAP, hedonista i kobieciarz, który ryzykując życie i majątek ratuje tysiąc dwustu Żydów, pracowników...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy