O Małym Księciu napisano już chyba wszystko. Uniwersalna, poetycka, arcydzieło, słaba, piękna, lektura (a tfu!), przeciętna, naiwna... Dla mnie to opowieść dobra na każdy etap w życiu, zawsze można w niej coś dla siebie znaleźć. Wypełniona po brzegi cytatami, z których trudno by mi było wybrać ten jeden jedyny, ulubiony. Dziś jednak chciałabym opowiedzieć o Małym Księciu widzianym oczami dziecka. Błękitnymi oczami mojej kilkuletniej córeczki.
Córeczka od zawsze była zainteresowana książkami. Nie umknęła jej uwadze również cieniutka książeczka pełna kolorowych i czarno-białych obrazków. Kiedy więc jak co wieczór zapytałam: Co dziś czytamy? - wskazała w końcu i na nią. Bardzo szybko zgodziła się z opinią, że dorosłym wszystko trzeba zawsze tłumaczyć i jest to bardzo męczące zajęcie. Z przejęciem wysłuchała opowieści o róży, którą może zaatakować niebezpieczne zwierzę, a do obrony ma zaledwie kilka kolców. Rozbawił ją Pyszałek. Uznała, że praca Latarnika jest nudna, a lisek ma śmieszne uszy. Dla pewności dwa razy powtórzyła, że "dobrze widzi się tylko sercem", a "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu", aby nie zapomnieć. Na koniec bez emocji wysłuchała opisu odejścia Małego Księcia.
Po co piszę to wszystko? Bo chciałam podzielić się magią tej niezwykłej książki, którą można czytać na wiele sposobów. Nawet wprost, bez doszukiwania się ukrytych znaczeń i symboliki. I choć kiedyś w przyszłości, moja córeczka pewnie na nowo odkryje Małego Księcia, to dziś jest to dla niej opowieść o chłopcu, który mieszka na małej planecie. Ma trzy wulkany, w tym dwa czynne i jeden wygasły. Ma też różę, którą kocha, ale był nieodpowiedzialny i opuścił ją. Na szczęście poznał liska, który wszystko mu wytłumaczył. Mały Książę wrócił więc do swojej róży, aby się nią opiekować i chronić przed dzikimi zwierzętami.
Informacje dodatkowe o Mały Książę:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2010-09-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-7200-849-3
Liczba stron: 94
Tytuł oryginału: Le Petit Prince
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Jan Szwykowski
Dodał/a opinię:
elizak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ludzie zajmują na Ziemi bardzo mało miejsca. Gdyby dwa miliardy mieszkańców Ziemi stanęło razem – jeden przy drugim, jak na wiecu – to zmieściliby się z łatwością na publicznym placu o dwudziestu milach długości i dwudziestu milach szerokości. Można by więc całą ludzkość stłoczyć na maleńkiej wysepce Oceanu Spokojnego. Oczywiście dorośli wam nie uwierzą. Oni wyobrażają sobie, że zajmują dużo miejsca.
Więcej