Książka ta jest debiutem Autorki. Z ogromną ciekawością przystępowałam do jej czytania, gdyż słyszałam o niej wiele dobrego. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moją opinią.
Joanna, to osoba, która wciąż zmaga się z traumą. Jej ukochany zginął w tragicznym wypadku, ratując jej życie. Każdy dzień jest dla niej inny. Uczy się żyć w nowej rzeczywistości i powoli stara się wrócić do dawnego życia. Gdy pewnego dnia, w mieszkaniu obok niej, zamieszkuje przystojny sąsiad Kamil, czuć od razu, że między tą dwójką jest jakaś chemia. Z czasem przyjaźń zamienia się też w coś głębszego... Czy jednak oboje, mocno doświadczeni przez los będą umieli odnaleźć się w całkiem nowej dla nich sytuacji? Czy uda im się pokonać własne lęki? Czy uczucie wygra walkę z bólem i tęsknotą? Czy będą mieli tyle odwagi, aby znów zaufać i otworzyć się na drugiego człowieka? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie właśnie w trakcie czytania książki.
Pani Marta wprowadza nas w świat, gdzie jednocześnie toczy się kilka historii. Mamy sporo bohaterów, których losy przeplatają się wzajemnie. Wszystko jest ze sobą połączone. Każda z przedstawionych przez Autorkę postaci, boryka się z jakimiś problemami i ma za sobą trudne doświadczenia. Jednak każda z nich stara się naprawić własne błędy i próbuje być lepszą osobą. Czy im się to uda? Musicie przekonać się sami :) Oczywiście mamy tutaj i elementy intrygi. Pojawiają się też złe charaktery, które nieźle namieszają w trakcie całej historii.
O czym jednak jest ta historia? Dla mnie jest to opowieść o wychodzeniu z depresji, o stawianiu sobie nowych celów, o sztuce wybaczania oraz o miłości, która musi pokonywać wiele przeszkód.
Autorka w bardzo ciekawy sposób, poruszyła wiele trudnych tematów, którymi potrafiła mnie zainteresować. Jej styl pisania jest tak przyjemny w odbiorze, że publikację się wręcz pochłania i trudno jest się od niej oderwać. Jak na debiut, uważam, że jest to naprawdę bardzo dobra pozycja, którą serdecznie Wam polecam. I choć osobiście, nie przepadam za jesienią🍂🍁, to muszę oddać, że za sprawą Pani Marty, ta pora roku naprawdę potrafi i może być magiczna.
Bardzo się cieszę, że dane mi było poznać tę historię. Uważam, że to wartościowa lektura, która ukazuje nam, że warto walczyć o własne szczęście. Bardzo dziękuję Autorce za egzemplarz do recenzji. Z przyjemnością za tę pozycję przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/ 10 punktów !!! 😃🍂🍁
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Natalia Strągowska
Irena prowadzi mały salon fryzjerski. Strzyże i układa fryzury, ale też słucha opowieści klientów i dzieli się z nimi serdecznymi gestami. To tu ucieka...
W święta marzenia są na wyciągnięcie ręki W Zalesianach, malowniczej miejscowości na Podlasiu, znajduje się mały sklepik z pamiątkami. Jego właściciel...