Przede wszystkim główna bohaterka, o ile w poprzednim tomie nie do końca mi pasowała - zachowywała się jak niedojrzała panienka, a nie kobieta po czterdziestce - o tyle w tym tomie była jednym z głównych problemów. Jej zachowanie wielokrotnie bardzo mocno mnie raziło, rzadko zdarza mi się spotkać bohaterkę tak infantylną. Już sam jej problem z wyjazdem Tomasza do Włoch był dla mnie dziwny, ale to że PODEJRZEWAŁA, że coś się zmieni, brzmiało co najmniej śmiesznie. Trochę jak w książkach pisarzy romantycznych. Drugim poważnym problemem tej książki jest jej rozwlekłość. Pierwszych dwieście stron można było skrócić do 40, a to i tak było za dużo, żeby przedstawić co się w tym czasie działo. Dopiero po powrocie Tomasza (połowa książki) zaczęła się stosunkowo ciekawa historia. Sytuacje, w których pisarka postawiła bohaterów nie wydają mi się do końca realne. Oczywiście zdarzały się ciekawe motywy, jak zazdrosna kobieta, ucieczka z domu czy odnalezienie ojca (choć sytuacja w której się odnalazła też naciągana). Drażniły mnie również niektóre dialogi, gdzie bohaterowie przerzucali się mądrościami życiowymi. Brzmiało to górnolotnie i całkowicie nie pasowało do całości.
Męczyłam się, żeby skończyć ten tytuł, a jego lektura nie sprawiła mi przyjemności, chyba że patrzeć na nią pod względem kolejnych wad, które wynajdywałam. Niestety tego tytułu nie mogę polecić, uważam, że autorka powinna skończyć tę historię na pierwszym tomie i nie dopowiadać historii na siłę.
Wydawnictwo: Między słowami
Data wydania: 2015-08-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Barwińska
ZDRADZONE SERCE POTRZEBUJE CZASU, ŻEBY ZNÓW ZAUFAĆ Livia kocha swoją irlandzką chatkę na klifie. Szum fal i targający wrzosowiskami wiatr zagłuszają bolesne...
Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca...