Wypożyczyłam książkę młodego rosyjskiego pisarza. Dmitriego Głuchowskiego - Metro 2033. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że jest to najlepsza postapokaliptyczna powieść, jaką kiedykolwiek czytałam.
Metro 2033 opowiada o Artemie, młodym mieszkańcu moskiewskiego metra. Katastrofa nuklearna, która wydarzyła się 20 lat wcześniej praktycznie uniemożliwia poruszanie się po powierzchni ziemi. Ludzie kłębią się jak szczury w tunelach, prawdopodobnie ostatniej ostoi ludzkiej cywilizacji. Artemowi zostaje powierzone zadanie. Zadanie, które wymaga opuszczenia przytulnej rodzinnej stacji i zmierzenia się z tunelami i tym, co się w nich czai.
Metro to przerażająca książka, w której nie ma miejsca na romantyczne związki ani codzienne, błahe sprawy. Nie spodziewajcie się duchów i zombich, bo tutaj czekają na was znacznie bardziej oryginalne potwory. Podczas lektury tego dzieła może dręczyć was uczucie niepokoju i bycia obserwowanym.
Ta powieść porusza tematy filozoficzne, są one jednak tak wplecione w całość, że pochłania się przemyślenia autora z łatwością.
Dla osób, które zatrzymały się w połowie książki (jest dosyć obszerna) dodam, że zakończenie jest najlepsze.
Metro 2033 polecam miłośnikom horrorów, fantastyki, mrocznych opowieści albo wszystkiego naraz. To świetna książka, ale nie nadaje się dla każdego. To czy nadaje się dla was zauważycie już na pierwszych jej stronach.
Informacje dodatkowe o Metro 2033:
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2010-02-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-61428-17-6
Liczba stron: 592
Dodał/a opinię:
vulkann
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...